Iran usuwa kamery MAEA i zakazuje szefowi Agencji wstępu do obiektów jądrowych

Iran ogłosił zakaz wstępu dla szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej oraz usunięcie kamer nadzoru z obiektów jądrowych. Decyzja zapadła po ujawnieniu, że Izrael zdobył „wrażliwe dane” dotyczące irańskich instalacji.

Decyzja ogłoszona podczas uroczystości w Teheranie

W sobotę wiceprzewodniczący parlamentu Iranu, Hamid Reza Haji Babaei, poinformował, że dyrektor generalny MAEA, Rafael Grossi, nie będzie miał wstępu do irańskich obiektów jądrowych. Oświadczenie przekazano podczas pogrzebów wojskowych i naukowców nuklearnych, którzy zginęli w ostatnich izraelskich atakach. Informację podała agencja Mehr.

Iran zdecydował także o usunięciu wszystkich kamer nadzoru z obiektów jądrowych. Teheran twierdzi, że izraelski rząd uzyskał „wrażliwe dane” z irańskich instalacji. Informacje te pojawiły się w irańskich mediach w sobotę.

Wojna i rozejm między Iranem a Izraelem

Decyzja Iranu zapadła po 12 dniach wojny z Izraelem, zakończonej rozejmem. Izrael zaatakował irańskie obiekty jądrowe za pomocą dronów i lotnictwa, aby uniemożliwić Teheranowi budowę bomby atomowej. W odpowiedzi Iran przeprowadził ataki odwetowe na izraelskie miasta.

Iran wcześniej umożliwiał MAEA dostęp do swoich obiektów jądrowych i stosowanie urządzeń nadzoru. Było to zobowiązanie w ramach porozumienia nuklearnego z 2015 roku, podpisanego z Francją, Rosją, Wielką Brytanią, USA, Niemcami i Unią Europejską.

Ograniczenie współpracy z MAEA

Pierwsza administracja Donalda Trumpa wycofała się z porozumienia w 2018 roku. Iran groził usunięciem kamer podczas ostatnich negocjacji dotyczących programu nuklearnego. W środę irański parlament zawiesił współpracę z MAEA, oskarżając Agencję o sprzyjanie Izraelowi i USA.

MAEA uznała, że Iran naruszył zobowiązania dotyczące nierozprzestrzeniania broni jądrowej po raz pierwszy od 20 lat. Było to jednym z powodów ataków Izraela i USA na irańskie obiekty.

Możliwości nuklearne Iranu

Szef MAEA, Rafael Grossi, powiedział, że Iran może rozpocząć wzbogacanie uranu do poziomu umożliwiającego budowę bomby w ciągu kilku miesięcy. Grossi stwierdził, że amerykańskie ataki na irańskie obiekty jądrowe spowodowały poważne, ale nie całkowite zniszczenia.

Izrael zaatakował irańskie obiekty jądrowe i wojskowe 13 czerwca, twierdząc, że Iran jest bliski budowy broni jądrowej. USA dołączyły do ataków, bombardując trzy irańskie obiekty: Fordo, Natanz i Isfahan. Po atakach zakres zniszczeń pozostaje niejasny.

Sprzeczne komunikaty i przyszłość programu

Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, powiedział, że ataki nie przyniosły znaczących skutków. Minister spraw zagranicznych Iranu, Abbas Araghchi, ocenił zniszczenia jako „poważne”. Pentagon ocenił, że amerykańskie ataki opóźniły irański program nuklearny o kilka miesięcy.

Trump twierdził, że irańskie obiekty zostały „całkowicie zniszczone”, jednak Grossi temu zaprzeczył. Iran utrzymuje, że jego program nuklearny ma charakter pokojowy i służy celom cywilnym. Według MAEA Iran zgromadził wystarczającą ilość uranu wzbogaconego do 60 proc., by potencjalnie wyprodukować dziewięć bomb jądrowych.

Brak szczegółów finansowych i dalsze kroki

W komunikacie nie podano informacji o kosztach decyzji ani wartości finansowej działań. Rafael Grossi wyraził nadzieję na dalsze rozmowy z Iranem i podkreślił konieczność trwałego rozwiązania dyplomatycznego.

Porozumienie nuklearne z 2015 roku zakazywało Iranowi wzbogacania uranu powyżej 3,67 proc. i prowadzenia wzbogacania w Fordo przez 15 lat. Trump wycofał USA z porozumienia w 2018 roku, uznając je za niewystarczające, a Iran stopniowo łamał ograniczenia, zwłaszcza dotyczące wzbogacania uranu.

Źródła: BBC, Politico