Jeden z najbogatszych Rosjan w rękach FSB. Konstantin Strukow próbował uciec do Turcji

Konstantin Strukow to jeden z najbogatszych Rosjan, którego majątek wyceniono na 1,9 miliarda dolarów. Mężczyzna trafił jednak na celownik Kremla. Próbował uciec do Turcji, ale w ostatniej chwili wpadł w ręce FSB.

Kreml, jak pisze TVP Info, nacjonalizuje dochodowe firmy, zajmujące się wydobyciem surowców. Teraz padło na Strukowa. Władze "odkryły", że jest wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Ustawodawczego, a w Rosji nie wolno łączyć działalności gospodarczej z byciem urzędnikiem.

Strukow i jego rodzina dostali w lipcu zakaz wyjazdu z Rosji, a władze zdecydowały się zająć jego udziały w 11 firmach. Śledztwo wykazało też, że oligarcha przejmował przedsiębiorstwa wydobywcze i rejestrował je na swoich krewnych. Służby zarzuciły mu też naruszanie przepisów dot. ochrony środowiska i bezpieczeństwa pracy w kopalniach. Władzom nie spodobało się też, że jego córka ma szwajcarski paszport, żona ma firmę w Serbii, a on sam spółkę w Czarnogórze.

Strukow zrozumiał, że długo na wolności nie będzie, próbował więc w ostatniej chwili uciec samolotem z Czelabińska do Turcji. Na pokładzie maszyny zatrzymali go jednak agenci FSB.