Izrael chce przesiedlić Palestyńczyków ze Strefy Gazy do „miasta humanitarnego”
Israel Katz, minister obrony w rządzie Benjamina Netanjahu powiedział, że polecił Siłom Obronnym i kierowanemu przez siebie resortowi „przedstawienie planu utworzenia miasta humanitarnego” na terenie Strefy Gazy. Polityk chciałby przesiedlić do tego miejsca Palestyńczyków, co rodzi pytania o ewentualne naruszenie praw człowieka.
Cytowany przez „Times of Israel” minister powiedział w poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami, że „miasto humanitarne” mogłoby powstać na południu Strefy Gazy, na ruinach miasta Rafah. Początkowo taki obiekt miałby pomieścić do 600 tys. Palestyńczyków, część z nich obecnie zamieszkuje nadmorski rejon Al-Mawasi. Jak podkreślił Katz, osoby, które trafiłby do obozu, zostałyby „dokładnie zweryfikowane pod kątem bezpieczeństwa”, aby nie wpuścić bojowników Hamasu oraz nie mogłyby opuścić terenu „miasta humanitarnego”.
Docelowo rząd Izraela chciałby, aby w mieście znalazła się ludność Strefy Gazy, która następnie byłaby zachęcana „do dobrowolnej emigracji” do innych krajów. Zarządzanie całym obszarem miałoby zostać oddane w ręce międzynarodowych organizacji pomocowych.
W ocenie izraelskiego prawnika idea "miasta humanitarnego" to zbrodnia przeciw ludzkości
W ocenie Michaela Sfarda, izraelskiego prawnika zajmującego się prawami człowieka, plan przedstawiony przez Katza może nosić znamiona „zbrodni przeciwko ludzkości”. Ekspert cytowany przez brytyjski „The Guardian” tłumaczy, że transfer ludności wbrew jej woli i przygotowanie do deportacji z ich kraju mógłby być oceniany jako zbrodnia wojenna w kontekście jednostki, ale plan Ministerstwa Obrony Izraela ma być realizowany na masową skalę.
„Choć rząd (Izraela – red.) nadal określa deportację jako 'dobrowolną', ludzie w Strefie Gazy poddawani są tak wielu środkom przymusu, że żadnego opuszczenia Strefy Gazy nie można uznać w świetle prawa za dobrowolne” – powiedział Michael Sfard, cytowany przez brytyjski dziennik.
Problematyczny jest również punkt mówiący o nadzorowaniu "miasta humanitarnego" przez organizacje międzynarodowe. Takich, które nie oceniają krytycznie działań Izraela w kontekście ludności cywilnej ze Strefy Gazy, jest coraz mniej.
Fundacja wspierana przez USA i Izrael miała przygotować plan budowy obozów w Strefie Gazy
Na kilka godzin przed wystąpienie Katza Reuters opublikował artykuł o fundacji Humanitarian for Gaza (GHF), wspieranej przez Izrael i USA, która miała przygotować plan budowy dużych obozów dla Palestyńczyków. Według źródeł agencji wspomniany projekt miał być omawiany w Białym Domu.
Ze szczegółów, do których dotarło medium wynika, że w projekcie jego autorzy założyli budowę obozów za 2 mld dol. Miejsca te miałyby służyć do „dobrowolnego pobytu” Palestyńczyków, którzy mieliby na miejscu się „zderadykalizować” i zostać przygotowanymi do „przemieszczenia się w inne miejsce”. Fundacja GHF zaprzeczyła, jakoby te plany miały być przygotowane przez nią.