TK wydał orzeczenie ws. potencjalnego postawienia szefa KRRiT przed Trybunałem Stanu
Trybunał Konstytucyjny, po rozpoznaniu wniosku grupy posłów PiS, orzekł, że dwa przepisy regulujące pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu członka KRRiT są niezgodne z konstytucją.
Chodzi o sprawę potencjalnego postawienia przed Trybunałem Stanu szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Macieja Świrskiego.
W maju 2024 r. grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek w tej sprawie. Wnioskodawcy zarzucali szefowi KRRiT blokowanie ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowanie koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywanie badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.
Posłowie PiS zaskarżyli sejmową procedurę do TK
Posłowie PiS zaskarżyli do TK przepisy regulujące sejmową procedurę, która mogłaby się skończyć przyjęciem uchwały o pociągnięciu Świrskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.
Ich zdaniem przepisy te są niekonstytucyjne w świetle wywodzonej z art. 213 ust. 1 konstytucji zasady niezależności KRRiT. Zaskarżone przepisy mają być niekonstytucyjne, gdyż wstępny wniosek rozpatrywała złożona z posłów Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej – wykazywali. Według posłów, którzy złożyli wniosek do TK, to „organ Sejmu całkowicie zależny od izby, która m.in. dyskrecjonalnie ustala jego skład”.
Posłowie PiS stoją przy tym na stanowisku, że do ewentualnego pociągnięcia szefa KRRiT do odpowiedzialności, niezbędna jest większość kwalifikowana 3/5 głosów w Sejmie.
Trybunał Konstytucyjny uznał argumentację z zaskarżenia
Wyrok w tej sprawie TK ogłosił w środę, orzekając w pięcioosobowym składzie pod przewodnictwem sędziego Stanisława Piotrowicza. TK podzielił argumentację wnioskodawców z PiS, wiążącą kwestię większości potrzebnej do pociągnięcia do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu członka KRRiT z zagadnieniem niezależności Rady i jej członków. -
"Należy przyjąć, że wskazana większość kwalifikowana (3/5, tak jak wskazywali posłowie PiS – red.) jest minimalna w przypadku pociągania do odpowiedzialności konstytucyjnej osób, które piastują funkcje w organach obdarzonych przez ustrojodawcę przymiotem niezależności, w tym członków KRRiT" – wskazał Piotrowicz.
"Nie jestem zaskoczony orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Robią swoje" – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) przewodniczący sejmowej Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu Piotr Adamowicz.
Podał także, że wniosek wstępny o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego będzie rozpatrywany na najbliższym posiedzeniu Sejmu, „tak jak to zostało ustalone”.
"Nie widzę żadnych powodów, żeby miałby nie być rozpatrywany. W czwartek 24 lipca na posiedzeniu plenarnym stanie wniosek, odbędzie się dyskusja, a głosowanie będzie w piątek" – powiedział.
Źródło: PAP