USA wycofają się z UNESCO przez "antyizraelską politykę"

Donald Trump zdecydował, że USA wystąpią z UNESCO - informują amerykańskie media. Po ocenie polityki organizacji administracja prezydenta miała dojść do wniosku, że ta promuje "antyamerykańskie, antyizraelskie oraz propalestyńskie i prochińskie wartości", a także "ideologię woke".

Pierwszy o sprawie napisał "New York Post", w oparciu o oświadczenie Anny Kelly, zastępczyni rzecznik Białego Domu. Przedstawicielka amerykańskiej administracji wskazała, że po przeglądzie przez Waszyngton prowadzonej przez UNESCO polityki dotyczącej różnorodności, równości i integracji, urzędnicy dopatrzyli się "stronniczości organizacji".

„Prezydent Trump podjął decyzję o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z UNESCO, organizacji wspierającej społeczne i kulturalne inicjatywy wywołujące podziały i sprzeciw, które są całkowicie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i polityką, za którą Amerykanie głosowali w listopadzie (2024 r. - red.)” – powiedziała Anna Kelly, cytowana przez "NYP".

Strona amerykańska argumentuje swoje decyzje tym, że UNESCO, za pośrednictwem Rady Wykonawczej organizacji, wymusiło działania "antyizraelskie". Chodzi o uznanie żydowskich miejsc kultu religijnego za "palestyńskie światowe dziedzictwo" - powiedziała urzędnika Białego Domu. Innym z powodów miało być stwierdzenie przez UNESCO, że "Palestyna jest okupowana przez Izrael".

Kelly w oświadczeniu wskazała także na "prochiński" profil organizacji. Ten ma przejawiać się tym, że Pekin jest "drugim co do wielkości fundatorem UNESCO", a Chińczycy zajmują w niej kluczowe stanowiska, jak np. zastępca dyrektora generalnego Xing Qu. Do tego dochodzi próba "zmiany myślenia, jak mężczyźni myślą o kwestiach płci", co promuje "szkodliwe normy". Chodzi o rozpoczętą w 2023 r. inicjatywę "MEN'tality".

USA nie pierwszy raz opuszczają UNESCO

Tożsame informacje co "NYP" przekazał Reuters, powołując się na anonimowe źródła w samym UNESCO. Agencja przypomniała również niechęć, jaką publicznie wobec organizacji wyrażał Trump. Szczególnie, że prezydent wycofał USA z jej struktur w 2018 r., czyli w czasie swojej pierwszej kadencji.

Wówczas te same ruchy administracja prezydenta wykonała w przypadku Rady Praw Człowieka ONZ, Światowej Organizacji Zdrowia czy globalnego porozumienia w sprawie zmian klimatu. Jego następca, Joe Biden, przywrócił członkostwo USA do tych organizacji w czasie swojej kadencji.

Jeszcze przed wystąpieniem w 2018 r. USA finansowały ok. 20 proc. budżetu UNESCO. Po ponownym dołączeniu do grona członków kwota ta wynosi ok. 8 proc.