Toksyczne rosyjskie paliwo zalewa Afrykę
Rosyjskie toksyczne paliwo, które nie spełnia żadnych międzynarodowych norm, trafia do Afryki. Najbogatszy człowiek kontynentu, miliarder Aliko Dangote ostrzega, że rosyjskie towary szkodzą zdrowiu Afrykanów.
–Mamy do czynienia z dumpingiem tanich, często toksycznych produktów naftowych, które nie spełniają europejskich ani północnoamerykańskich norm, ale z powodu braku jakiegokolwiek nadzoru bez problemu wprowadzane są rynek afrykański – mówił właściciel największej rafinerii na kontynencie na konferencji poświęconej paliwu rafinowanemu w Afryce Zachodniej.
Jego zdaniem, rosyjski dumping paliwa zagraża nie tylko afrykańskiemu przemysłowi, ale i zdrowiu Afrykanów. Według danych WHO aż 3,7 miliona ludzi umiera rocznie z powodu zanieczyszczenia powietrza. Paliwo trafia głównie do krajów Afryki Północnej. Głównym hubem przeładunkowym jest zaś Lome w Togo, skąd - bez kontroli - paliwo trafia na kontynent.
Według Dangote, przy zerowych normach emisji i jakości, w Afryce Rosja może sprzedawać paliwa, które nie przeszłyby kontroli w żadnych innych państwach. Do tego dumping cenowy sprawia, że Afryka ignoruje własną ropę naftową. Jedynie 40 proc. wydobywanej ropy trafia do rafinerii.
Import rosyjskich paliw wzmacniają unijne sankcje. Rosja musi bowiem szukać nowych rynków zbytu i jeszcze bardziej obniża ceny dla Afryki. Okazuje się też, że niektóre kraje kontynentu mieszają kiepską rosyjską ropę z własną i sprzedają ją po atrakcyjnej cenie do Europy.
Źródło: PAP