Alior Bank oszacował skalę oddziaływania amerykańskich ceł na polską gospodarkę
– Polska gospodarka może być dość umiarkowanie dotknięta amerykańskimi cłami, wzrost PKB na poziomie 3,7 proc. w tym roku wciąż jest bardzo prawdopodobny – ocenia główna ekonomistka Alior Banku Agata Filipowicz-Rybicka. Jej zdaniem ryzyka dla prognoz PKB są jednak podwyższone.
Wymiana handlowa Polski z USA jest niewielka, bardziej dotknie nas słabszy popyt na poziomie europejskim, szczególnie w sektorze motoryzacyjnym – niższe możliwości sprzedaży samochodów przez Niemcy do USA będą miały konsekwencje w niższym popycie na części produkowane w Polsce – powiedziała PAP Biznes ekonomistka.
Europejska stymulacja może złagodzić chłodzące gospodarkę skutki ceł
W kontekście potencjału dla Europy w jej ocenie istotna jest jednak stymulacja fiskalna, szczególnie duży pakiet zaplanowany w Niemczech.
– Będzie to mocno wspierać europejskie gospodarki. Może się okazać, że same cła nie będą tak bardzo dotkliwe, żeby mocno zakłócić odbicie gospodarcze w Europie – dodała.
– Wpływ amerykańskich ceł na polską gospodarkę będzie negatywny z punktu widzenia globalnego popytu – przy czym nie jesteśmy do końca pewni, czy to się zmaterializuje i czy nie będzie innych kanałów, które będą wspierały ten popyt – oceniła.
W bazowym scenariuszu makroekonomicznym Alior Bank zakłada, że polska gospodarka w latach 2025-2026 urośnie odpowiednio o 3,7 proc. i 3,6 proc. Główna ekonomistka banku wskazuje jednak, że niepewność prognoz jest obecnie podwyższona.
– Kontekst międzynarodowych wojen handlowych trzeba rozpatrywać w dwojaki sposób. Z jednej strony jak negatywnie będzie on wpływał na globalny popyt. Przede wszystkim najmocniej dotknięta wpływem ceł będzie amerykańska gospodarka – odczyty PKB za najbliższe kwartały mogą być słabe. Część prognoz zakłada nawet kwartalną recesję w USA – podkreśliła Filipowicz-Rybicka.
Alior: wpływ amerykańskich ceł na polską inflację niejednoznaczny
W rozmowie z PAP Biznes Filipowicz-Rybicka wskazała, że wpływ sytuacji zagranicznej na inflację nie jest jednoznaczny.
– Z jednej strony wprowadzenie ceł będzie powodowało wzrost cen niektórych produktów, w szczególności w kontekście ceł odwetowych. Wszystko jednak zależy od skali – czy kontr-cła będą istotnie dotyczyły polskiego importu lub wpływały na ceny surowców globalnie – powiedziała ekonomistka.
Główna ekonomistka banku wskazuje jednak, że inflacja w Polsce jest obecnie niższa od niedawnych oczekiwań i to zarówno na poziomie wskaźnika CPI, jak i na poziomie inflacji bazowej.
Źródło: PAP
