Ceny ropy rosną. Surowiec jest jednak gotowy na spadek cen

Ceny ropy rosną na nowojorskiej giełdzie. To wkrótce może jednak się zmienić, bo OPEC+ zgodził się na zwiększenie wydobycia. Najbardziej „odkręci kurek” Arabia Saudyjska.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik kosztuje w Nowym Jorku 62,69 USD. To wzrost o 0,71 proc. Z kolei ropa Brent na ICE na listopad kosztuje 66,4850 USD za baryłkę — to wzrost o 0,70 proc.

Jak jednak uważają analitycy, wkrótce ropa będzie tańsza. W weekend OPEC+ zgodził się na zwiększenie produkcji dziennie o 137 tysięcy baryłek. Saudi Aramco obniżył też ceny surowca dla nabywców z Azji i na większość transportów do innych regionów. Co ważne, ceny Arab Light przeznaczonej na rynek azjatycki spadły bardziej, niż oczekiwano. To też oznacza nadchodzącą nadpodaż surowca.

Tymczasem główny ekonomista Trafigura Group, Saad Rahim, mówił na konferencji w Singapurze, że sytuacja nie jest jednak tak różowa, jak głoszą oficjalne komunikaty. O ile bowiem kraje OPEC+ zapowiadają duże wzrosty dostaw, to tych dodatkowych baryłek na rynku jeszcze nie widać.