Chiny: Nvidia złamała prawo antymonopolowe

Chiński urząd ochrony konkurencji wszczął postępowanie przeciwko Nvidii, zarzucając amerykańskiemu koncernowi naruszenie prawa antymonopolowego. Po wstępnym dochodzeniu władze zdecydowały, że sprawa będzie dalej badana.

Chiński Państwowy Urząd Regulowania Rynków prowadził już wcześniej śledztwo w sprawie przejęcia izraelskiej firmy Mellanox, specjalizującej się w rozwiązaniach sieciowych dla centrów danych i serwerów. Transakcja została sfinalizowana w 2020 roku, a Chiny wyraziły na nią zgodę pod warunkiem spełnienia określonych wymogów.

Jednak w najnowszym dochodzeniu wstępnym okazało się, że – zdaniem władz – Nvidia naruszyła te warunki. Nie ujawniono szczegółów, co dokładnie zrobił koncern, wiadomo jednak, że prowadzone będzie dalsze śledztwo antymonopolowe. Może się ono zakończyć karą finansową lub nawet wycofaniem zgody na fuzję z Mellanox.

Decyzja Pekinu komplikuje dodatkowo już i tak trudne negocjacje handlowe USA–Chiny, które rozpoczęły się w niedzielę w Madrycie. Główną osią sporu pozostaje technologia. Amerykanie chcą ograniczyć dostęp Chin do półprzewodników i nowoczesnych chipów AI, a w tym samym czasie Chiny wszczęły dwa nowe postępowania: jedno dotyczące dumpingu cenowego, drugie zaś związane z restrykcjami USA wobec chińskich firm.

W centrum konfliktu znajduje się Nvidia. Najpierw administracja Donalda Trumpa zakazała sprzedaży specjalnie okrojonych układów AI do Chin. Następnie, według doniesień, Nvidia i AMD zawarły z Trumpem ugodę, zgodnie z którą 15 proc. dochodów ze sprzedaży chipów do Chin miało trafiać do amerykańskiego budżetu.

Z kolei władze Chin próbowały najpierw przekonać lokalne firmy do rezygnacji z układów Nvidii, a później wprowadziły ich zakaz użytkowania. Według nieoficjalnych informacji miało to doprowadzić do wstrzymania produkcji części tych układów.

Tymczasem prezes Nvidii apeluje do rządu USA o zgodę na sprzedaż najbardziej zaawansowanych chipów AI do Chin. Argumentuje, że jeśli amerykańskie firmy nie będą dostarczać tej technologii, to ich miejsce zajmą chińskie koncerny, co doprowadzi do utraty udziałów w jednym z najbardziej lukratywnych rynków na świecie.