Doradca Trumpa: UE musi znieść podatek VAT i „inne bariery handlowe"
– Unia Europejska musi znieść pozataryfowe bariery handlowe, w tym podatek VAT, aby zawrzeć układ z USA – powiedział w poniedziałek doradca prezydenta USA ds. handlu Peter Navarro. Sam amerykański prezydent Donald Trump twierdzi, że jest skłonny rozmawiać, ale „na twardych warunkach i sygnalizuje chęć pozostania przy cłach”.
To kolejny raz, gdy przedstawiciel administracji Trumpa, podobnie jak on sam, sugeruje, że podatek VAT działa jak cło. W rzeczywistości to podatek, który płaci się od zakupionych towarów i usług przy ich zakupie, niezależnie od kraju ich pochodzenia. W Polsce stanowi on największą część wpływów do budżetu.
Doradca Trumpa chce, aby Unia zrezygnowała z podatku VAT
– Powiedziałbym UE, że kiedy wydajecie swoje ogłoszenia (o odpowiedzi na cła), czy możecie (…) powiedzieć nam, że obniżycie swoje bariery pozataryfowe? – powiedział ekonomista.
– Zrezygnujcie z 19-procentowego VAT-u, uszanujcie decyzję WTO, że powinniśmy mieć możliwość sprzedaży naszej kukurydzy i mięsa. Stosujecie subsydia eksportowe, okradacie Amerykanów na wszelkie możliwe sposoby. Więc nie mówcie po prostu, że obniżycie swoje taryfy. To mały początek, ale o wiele większym problemem są inne bariery handlowe. Więc jeśli zaczniecie o nich mówić, to możemy zacząć rozmawiać – oznajmił doradca Trumpa.
W podobny sposób wyraził się o ofercie władz Wietnamu, które zaproponowały całkowite zniesienie ceł w handlu z USA. Navarro argumentował, że „oszustwa” polegają na barierach pozataryfowych.
Odnosząc się do giełdowych spadków, Navarro twierdził, że giełda „próbuje znaleźć dno”, by się od niego odbić i zapewnił, że „Dow skończy rok na 50 tys. punktach” (obecny kurs to 36,8 tys.). Przekonywał też, że prognozy o czekającej USA recesji są chybione, ponieważ wpływy z ceł pozwolą na uchwalenie przez Kongres cięć podatkowych.
Inny doradca Trumpa, dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej Kevin Hassett, wypowiadał się w podobnym tonie w wywiadzie dla telewizji Fox News. Stwierdził, że choć Trump jest przekonany, że cła działają, pozostaje otwarty na negocjacje z partnerami, jeśli przyjdą do niego „z naprawdę świetnymi ofertami, które przyniosą korzyści amerykańskiemu przemysłowi i amerykańskim rolnikom”.
Sam Trump sugerował przed otwarciem giełdy w Nowym Jorku, która w poniedziałek znowu sporo traci, że nie zamierza rezygnować ze swojej polityki nawet w obliczu gwałtownych spadków na giełdzie.
Stany Zjednoczone mają szansę zrobić coś, co powinno zostać zrobione DEKADY TEMU. Nie bądźcie słabi! Nie bądźcie głupi! Nie bądźcie PANIKANAMI (nowa partia oparta na ludziach słabych i głupich!). Bądźcie silni, odważni i cierpliwi, a WIELKOŚĆ będzie rezultatem! – napisał na swoim portalu Truth Social.
Niecałą godzinę później powiadomił jednak, że rozmawia z „krajami całego świata”, w tym z premierem Japonii, lecz „stawia w tych rozmowach twarde warunki”.
„Ustanawiane są surowe, ale sprawiedliwe parametry. Rozmawiałem dziś rano z premierem Japonii. Wysyła on zespół ekspertów do negocjacji! Traktują USA bardzo źle w kwestii handlu. Nie biorą naszych samochodów, ale my bierzemy MILIONY ich samochodów. Podobnie w przypadku rolnictwa i wielu innych 'rzeczy’. Wszystko musi się zmienić, ale szczególnie w przypadku CHIN!!!” – dodał Trump.
Źródło: PAP, XYZ