Geert Wilders grozi zerwaniem koalicji. Domaga się zaostrzenia polityki migracyjnej
Lider holenderskiej Partii Wolności Geert Wilders zagroził upadkiem rządu, jeśli nie zostaną spełnione jego postulaty dotyczące ograniczenia imigracji.
Geert Wilders, lider skrajnie prawicowej Partii Wolności (PVV), zagroził dziś zerwaniem koalicji rządzącej, jeśli nie dojdzie do zaostrzenia polityki migracyjnej. Postawił ultimatum rządowi premiera Dicka Schoofa, domagając się m.in. zamknięcia ośrodków dla azylantów i wydaleń przestępców posiadających podwójne obywatelstwo.
Nasza cierpliwość się kończy – Geert Wilders podczas konferencji prasowej w Hadze.
Podczas konferencji prasowej w Hadze Wilders stwierdził, że jego partia nie będzie dłużej czekać na realizację obietnic wyborczych. „Wyborcy, którzy dali zwycięstwo PVV, mają prawo do rządu, który dotrzymuje obietnic” – mówił. Zażądał również wzmocnienia kontroli granicznych oraz deportacji osób, które jego zdaniem „źle się zachowują”.
Wilders wskazał, że szczególnie uchodźcy z Syrii powinni wrócić do swojego kraju, a Holandia nie powinna przyjmować nowych wniosków azylowych. „Nie otwierajmy kolejnych ośrodków azylowych. Zamknijmy je” – wezwał.
Partia Wolności ma obecnie 37 mandatów w 150-osobowym parlamencie, co czyni ją największą frakcją. Choć poparcie dla PVV nieco spadło w sondażach, nadal utrzymuje się ona w czołówce obok sojuszu Zielonych i Partii Pracy (GroenLinks/PvdA) oraz liberałów z VVD - informuje PAP.
Wilders już wcześniej wielokrotnie groził opuszczeniem koalicji, jednak rząd pod przewodnictwem Dicka Schoofa do tej pory utrzymał stabilność. Obecne napięcia mogą jednak zagrozić jego dalszemu funkcjonowaniu.