Jest akt oskarżenia przeciw Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi
Warszawska prokuratura okręgowa skierowała do stołecznego sądu rejonowego akt oskarżenia przeciw Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. Śledczy zarzucają im nielegalny udział w obradach sejmu i głosowaniach w grudniu 2023.
Jak tłumaczy rzecznik prokuratury Piotr Antoni Skiba, oskarżeni 21 grudnia brali udział w posiedzeniu sejmu i głosowali na nim. A 28 grudnia wzięli udział w obradach Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.
Prok. Skiba przekazał, że oskarżeni 21 grudnia brali udział w obradach sejmu, w tym w przeprowadzonych przez izbę niższą głosowaniach nr 141–147 oraz 28 grudnia 2023 r. w posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Jak tłumaczą śledczy, to było złamanie art. 244 kk, czyli niestosowanie się do orzeczonych zakazów. Grozi im za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Dlaczego prokuratura ściga Kamińskiego i Wąsika?
20 grudnia 2023 warszawski sąd okręgowy skazał Kamińskiego i Wąsika na dwa lata więzienia za przekroczenie uprawnień w aferze gruntowej. Dostali też pięć lat zakazu pełnienia funkcji publicznych. Obu polityków ułaskawił prezydent Andrzej Duda. Marszałek sejmu Szymon Hołownia, w związku z prawomocnym wyrokiem sądu, wydał decyzję o wygaśnięciu mandatów polityków. Ci odwołali się do Sądu Najwyższego.
Sprawę Kamińskiego rozpatrzyła Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, która nie uwzględniła jego odwołania. Hołownia więc wygasił jego mandat i przekazał go Monice Pawłowskiej, która była następna na liście PiS.
Sprawa Wąsika z kolei trafiła do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która uchyliła postanowienie marszałka o wygaśnięciu mandatu Wąsika. Marszałek Hołownia powstrzymywał się z publikacją postanowienia w tej sprawie. Mandat po nim pozostawał nieobjęty. Izba ta też uchyliła postanowienie o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego. Obaj politycy, oprócz odwołania Hołowni, złożyli bowiem własne protesty do Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Politycy PiS w wyborach z 9 czerwca 2024 dostali się do europarlamentu i zdobyli mandaty europosłów. W lipcu prokuratura skierowała wnioski o uchylenie ich immunitetów. PE uchylił je w kwietniu tego r.
Kamiński i Wąsik nie przyznają się do winy. Obaj twierdzą, że to śledztwo jest upolitycznione.