Kandydat na prezydenta Kolumbii zmarł po tym, jak postrzelono go na wiecu

Miguel Uribe Turbay, kolumbijski senator i kandydat na prezydenta Kolumbii, zmarł po tym, jak został w czerwcu postrzelony na wiecu w Bogocie.

Po postrzeleniu 7 czerwca 2025 r. Uribe był hospitalizowany i przeszedł szereg operacji – podaje "New York Times". O śmierci polityka poinformowała jego rodzina w mediach społecznościowych – podaje Reuters.

Uribe miał startować na prezydenta Kolumbii jako kandydat opozycyjnej, konserwatywnej partii Centrum Demokratyczne. Wybory prezydenckie mają się odbyć w maju przyszłego roku.

W związku z atakiem na polityka aresztowano pięć osób, w tym 14-letniego chłopaka zidentyfikowanego jako sprawca.

Wszyscy aresztowani usłyszeli zarzuty usiłowania zabójstwa i nielegalnego posiadania broni palnej. Nastolatek i troje dorosłych aresztowanych w związku ze sprawą wskazało, że działali na zlecenie Éldera José Arteagi Hernandeza. On również został zatrzymany przez kolumbijskie służby. Motywy stojące za atakiem na Urbie na razie pozostają niejasne – wskazuje BBC.

Jak zwraca uwagę "NYT", postrzelenie pochodzącego z wpływowej rodziny polityka zszokowało opinię publiczną i przypomniało trudne momenty z przeszłości kraju. Uribe jest wnukiem byłego prezydenta Kolumbii, Julio Césara Turbay Ayali. Matka zastrzelonego polityka – Diana Turbay – była z kolei znaną dziennikarką i zginęła w 1991 r. po porwaniu przez kartel narkotykowy.