Krzysztof Bosak o rekonstrukcji rządu: Wypadło kilka beznadziejnych osób
Krzysztof Bosak z Konfederacji uważa, że rekonstrukcja rządu nie zwiastuje zmiany jakościowej i przełomu. Jak twierdzi, "beznadziejne osoby" zostały zastąpione przez "jeszcze gorsze".
Polityk Konfederacji fatalnie bowiem ocenia pracę takich ministrów jak Izabeli Leszczyny, Adama Bodnara czy Hanny Wróblewskiej. Uważa jednak, że ich następcy będą jeszcze gorszymi szefami resortów. Dobrze ocenia za to nominację nowego ministra rolnictwa. Jak twierdzi, Stefan Krajewski może lepiej walczyć o interesy polskich rolników niż jego poprzednik.
Bosak nie wierzy za to w sukces nowego ministra energii, Miłosza Motyki. Wicemarszałek wątpi bowiem, że premier pozwoli mu w pełni kontrolować rynek. Motyka nie będzie bowiem zajmować się choćby unijną polityką klimatyczną, która zostaje w gestii minister klimatu.
Rano premier Donald Tusk przedstawił nowy skład rządu, w którym będzie 21 ministrów konstytucyjnych (wcześniej było 26), w tym trzech wicepremierów. Powstały także dwa duże resorty - związane z gospodarką i finansami oraz energetyką.
Źródło: PAP