Lewica proponuje podatek zdrowotny. Żukowska zaprasza ministrów na rozmowy 7 stycznia

Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska zaprosiła ministrę zdrowia Jolantę Sobierańską-Grendę oraz ministra finansów Andrzeja Domańskiego na posiedzenie klubu w sprawie podatku zdrowotnego. Spotkanie odbędzie się 7 stycznia. Celem rozmów jest omówienie propozycji Lewicy wprowadzenia nowego podatku, który miałby zastąpić obowiązującą składkę zdrowotną.

Podczas środowej konferencji prasowej parlamentarzyści Lewicy przedstawili główne założenia reformy. Senator Wojciech Konieczny wskazał, że wydatki na ochronę zdrowia w Polsce powinny wynosić 9 proc. PKB, a osiągnięcie tego wymaga likwidacji składki zdrowotnej. Zdaniem Koniecznego obecny system jest niewydolny i nierówny, co zmusza państwo do dodatkowego finansowania lub przenoszenia kosztów na obywateli.

Lewica proponuje, aby podatek zdrowotny wynosił 12 proc., przy czym kwota wolna od podatku miałaby wynosić 30 tys. zł rocznie. Senator Konieczny podkreślił, że dzięki temu większość osób o przeciętnych lub niższych dochodach nie odczuje obciążenia, a niektórzy mogą nawet odczuć ulgę finansową.

Posłanka Joanna Wicha wskazała, że największe firmy, czyli płatnicy CIT, w praktyce nie dokładają się w wystarczającym stopniu do finansowania ochrony zdrowia. Lewica proponuje także wprowadzenie podatku tłuszczowego od wysoko przetworzonej żywności, inspirowanego istniejącym podatkiem cukrowym, argumentując, że producenci kierują swoje produkty głównie do dzieci.

Kolejnym elementem reformy jest jednolita akcyza na alkohol, z której 80 proc. wpływów miałoby trafiać bezpośrednio do Narodowego Funduszu Zdrowia. Ekonomista Jan Oleszczuk-Zygmuntowski, współpracujący przy projekcie, podkreślił, że system opiera się na zasadzie proporcjonalności – osoby o niższych dochodach zapłacą mniej niż obecnie, a przedsiębiorcy mogą odliczyć część podatku.

Minister finansów Andrzej Domański zaznaczył w Radiu Zet, że nie planuje obniżenia składki zdrowotnej ani wprowadzania nowych podatków w 2026 r. W ocenie Domańskiego, zastąpienie składki jednolitym podatkiem mogłoby obciążyć osoby o niższych dochodach, co jego zdaniem nie zyskałoby poparcia społecznego.

Lewica przygotowuje wprowadzenie podatku zdrowotnego od 2024 r. i przekazała do Ministerstwa Finansów założenia projektu ustawy. Według dokumentów, reforma miałaby zmniejszyć państwowe koszty administracyjne związane z poborem składki zdrowotnej, które w 2023 r. wyniosły 300 mln zł, oraz uprościć obowiązki przedsiębiorców w zakresie rachunkowości i rozliczeń składki zdrowotnej.

Źródło: PAP