Minister sprawiedliwości o decyzji prezydenta: czekam na uzasadnienie
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek odnosząc się do decyzji prezydenta odmowy nominacji sędziów ocenił, że jeśli te 46 osób przeszło przez „neoKRS”, a prezydent odmówił, dlatego że była wadliwie ukształtowana Krajowa Rada Sądownictwa, to może tylko „przyklasnąć prezydentowi”.
Prezydent Karol Nawrocki poinformował wcześniej w środę, że odmówił nominacji 46 sędziów. Zapowiedział ponadto, że przez najbliższe pięć lat żaden sędzia, który kwestionuje konstytucyjne uprawnienia prezydenta, polską konstytucję i polski system prawny nie może liczyć na nominację sędziowską i awans.
- Cały czas czekamy na informację z Kancelarii Prezydenta i listę 46 osób, bo z informacji medialnych wiemy o tym, że prezydent odmówił nominacji 46 osobom. Z moich informacji wynika, że w tzw. zamrażarce u prezydenta, jeszcze u prezydenta Andrzeja Dudy, a teraz Karola Nawrockiego, czekało około stu potencjalnych kandydatów do objęcia stanowiska sędziego i z informacji, które posiadam, były to osoby, które przeszły konkurs przed tzw. neoKRS - mówił minister Żurek podczas środowej konferencji prasowej.
Szef MS podkreślił, że w związku z tym chciałby zobaczyć imienną listę tych 46 osób. - Wypowiedzi przedstawicieli KPRP wskazują na - moim zdaniem - pozamerytoryczne przesłanki do takiej odmowy - zaznaczył Żurek.
- Jeżeli te 46 osób przeszło przez „neoKRS”, a prezydent odmówił im, dlatego że była wadliwie ukształtowana Krajowa Rada Sądownictwa, no to mogę tylko przyklasnąć prezydentowi. Jeżeli natomiast są jakieś inne, pozakonstytucyjne, przesłanki, a z komunikatów KPRP i wypowiedzi szefa Kancelarii wynika, że prezydent ma decydować, kto z sędziów (...), zdaniem prezydenta łamał konstytucję, to by zupełnie przesuwało punkt ciężkości na głowę państwa i było - moim zdaniem - działaniem sprzecznym z naszą konstytucją - mówił minister sprawiedliwości.
Żurek: decyzja prezydenta powinna być traktowana jako kat administracyjny i podlegać kontroli sądowej
– Będziemy sprawdzali, kto na tej liście jest. Czy są to osoby, które chciały awansować na wyższe stanowisko, czy też osoby, które pierwszy raz ubiegały się z innych zawodów o to, żeby zostać sędzią – zaznaczył szef MS. Jak dodał, on sam chciałby poznać uzasadnienie decyzji Nawrockiego. Według Żurka, decyzja ta „powinna być traktowana jako akt administracyjny, powinna podlegać kontroli sądowej”.
- Prezydent w Polsce nie ma takiej władzy, żeby powiedział, że Kowalskiego nominuje a Nowaka nie - ocenił Żurek. - Prezydent powinien taką decyzję uzasadnić tak, żeby osoba, która ubiegała się w konkursie wiedziała, jakie były przesłanki odmowy, żeby miała jakąś drogę prawną (...). Każdy, kto ubiega się o urząd publiczny musi wiedzieć, na jakiej podstawie prawnej odmówiono mu dostęp do tego urzędu – podkreślił minister sprawiedliwości.
- Po odmowie prezydenta, moim zdaniem, przysługuje tylko droga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. I tutaj te osoby, którym odmówiono (nominacji) będą mogły z takiej drogi skorzystać - podkreślił Żurek.
Odnosząc się do kwestii publikacji w Monitorze Polskim postanowienia prezydenta w tej sprawie, szef MS powiedział, że nie chce tutaj przesądzać. - Muszę odbyć spotkanie z Rządowym Centrum Legislacji, żeby ustalić te zagadnienia, bo to jest zupełnie nowa praktyka w sensie uzasadnienia tej odmowy - podkreślił Żurek.
- Nie wiemy czy te indywidualne odmowy będą w jakiś sposób uzasadniane, czy po prostu prezydent da nam listę i powie: „tych chcę, tych nie chcę”. Tak działał Król Słońce, a my jesteśmy republiką, która ma konstytucję i każde kompetencje organu są podzielone i opisane bardzo dokładnie - powiedział minister sprawiedliwości.
Źródło: PAP/XYZ. Na stronach XYZ wkrótce większy tekst na ten temat