„Nie karmcie krokodyla, bo przyjdzie po was”. Izraelski premier ostrzega Europę i wzywa Hamas do kapitulacji
W wywiadzie dla Euronews premier Izraela Benjamin Netanjahu wezwał Hamas do natychmiastowego uwolnienia zakładników i pełnej akceptacji amerykańskiego planu pokojowego. Ostrzegł też europejskich przywódców, aby „nie ulegali islamistom”. Jak powiedział: „nie można karmić krokodyla, który w końcu was zaatakuje”.
Amerykański plan: koniec wojny w zamian za kapitulację Hamasu
Rozmowa odbyła się dziś, na kilka dni przed drugą rocznicą ataku Hamasu z 7 października 2023 r., w którym zginęło 1200 osób, a około 250 zostało uprowadzonych. Hamas nadal przetrzymuje 48 zakładników, z których około 20 może wciąż żyć.
Zgodnie z planem pokojowym ogłoszonym przez prezydenta USA Donalda Trumpa, Hamas miałby natychmiast uwolnić wszystkich zakładników, żywych i martwych, oraz zrzec się władzy w Strefie Gazy i oddać broń.
W zamian Izrael zobowiązałby się do wstrzymania ofensywy, wycofania wojsk z większości terytorium, uwolnienia setek palestyńskich więźniów oraz umożliwienia dopływu pomocy humanitarnej i odbudowy Gazy.
Netanjahu podkreślił, że jeśli Hamas przyjmie plan, „może to być początek końca wojny”.
„Nie częściowo, a w całości” – izraelski premier twardo wobec Hamasu
Premier Izraela zaznaczył, że Hamas nie może przyjąć porozumienia częściowo. „Musi zaakceptować je w całości” – powiedział w rozmowie z Euronews. Według Netanjahu, tylko cywilna administracja w Gazie, która nie będzie wychowywać dzieci w nienawiści do Izraela, może zagwarantować pokój w regionie.
Netanjahu odrzucił wcześniejsze sugestie Hamasu, że plan wymaga zmian. Zapowiedział, że jeśli organizacja nie zgodzi się na pełne rozbrojenie i kapitulację, Stany Zjednoczone w pełni poprą izraelskie działania militarne.
„Mieszkańcy Gazy walczą dziś z Hamasem, bo widzą nadzieję na pozbycie się tej organizacji” – dodał.
Nowa administracja Gazy pod nadzorem międzynarodowym
Izraelski premier wyjaśnił, że w przypadku wdrożenia planu, Strefa Gazy – zamieszkana przez około 2 miliony Palestyńczyków – miałaby zostać objęta międzynarodową administracją.
Według planu, nadzór nad nią mieliby sprawować Donald Trump i były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Dokument nie przewiduje połączenia Gazy z Zachodnim Brzegiem, okupowanym przez Izrael, w przyszłym państwie palestyńskim.
Netanjahu zaznaczył, że zabito już większość przywódców Hamasu i tysiące bojowników, lecz organizacja wciąż prowadzi sporadyczne ataki, w których giną izraelscy żołnierze.
Hamas chce rozejmu i pełnego wycofania Izraela
Władze Hamasu utrzymują, że uwolnią zakładników tylko w zamian za trwały rozejm i pełne wycofanie sił izraelskich z Gazy.
Izrael z kolei zerwał wcześniejsze zawieszenie broni w marcu. Zapowiedział wtedy całkowite zniszczenie Hamasu i jego infrastruktury, w tym sieci tuneli.
W kolejnych miesiącach izraelskie wojsko odcięło Strefę Gazy od żywności, leków i pomocy humanitarnej, a duże obszary zostały zrównane z ziemią i wyludnione. Według danych ministerstwa zdrowia w Gazie, kierowanego przez Hamas, w wyniku działań wojennych zginęło 67 tys. Palestyńczyków. Liczby te nie rozróżniają cywilów i bojowników.
„Europa uległa terrorowi” – ostra krytyka ze strony Izraela
Netanjahu odrzucił dane z Gazy jako „propagandę” i oskarżył media międzynarodowe o zniekształcanie obrazu wojny. Skrytykował również europejskie rządy, twierdząc, że „uległy Hamasowi i islamistom”.
„Europa była nieobecna, bo skapitulowała przed terroryzmem Hamasu” – powiedział premier.
Jego zdaniem uznanie Palestyny przez kolejne państwa europejskie to „nagroda dla Hamasu po największej masakrze Żydów od czasów Holokaustu”.
„Izrael walczy w obronie wolnego świata”
Netanjahu oświadczył, że Izrael walczy w imieniu wolnego świata, aby powstrzymać barbarzyńców przed szturmem na Europę.
Wskazał na Iran i jego sojuszników – Hamas, Hezbollah i Huti – jako główne źródło zagrożenia. „Wszyscy oni krzyczą: śmierć Ameryce, śmierć Europie” – powiedział.
„Mam nadzieję, że Europa zmieni kierunek” – dodał Netanjahu. „Walczymy o przyszłość wolnego świata.”
Źródło: Euronews