Niemiecki przemysł powoli się budzi, francuski się potknął, a strefa euro jest w letargu

Z opublikowanych indeksów PMI dla dwóch największych europejskich gospodarek wynika, że ruch w niemieckich fabrykach ożywił się, z kolei we Francji sektor zaliczył kolejny dołek. Według S&P Global kondycja przemysłu w Niemczech wzrosła w czerwcu do 49 pkt. z 48,3 pkt. odnotowanych w maju. Choć jest to nadal o punkt poniżej neutralnego progu 50 pkt., tak jednocześnie jest to najwyższy współczynnik od dwóch lat.

Światłem w tunelu, mogącym wlać nieco optymizmu w serca niemieckich producentów jest fakt, że w czerwcu liczba nowych zamówień była najwyższa od trzech lat. Warto jednak pamiętać, że największa gospodarka Europy ostatnie dwa lata kończyła na minusie, w czym bolączki przemysłu odegrały kluczową rolę. Recesja zawitała do Niemiec zarówno w 2023 r. (-0,3 proc. PKB), jak i w ubiegłym roku, kiedy to PKB skurczył się w tempie 0,2 proc. Według ostatnich prognoz niemieckich instytutów ekonomicznych, dynamika wzrostu gospodarczego w tym roku może wynieść 0,3 proc.

W odmiennej sytuacji jest druga gospodarka Europy. Czerwcowy indeks PMI dla francuskiego przemysłu wskazał na spadek do 47,8 pkt., z 49,8 pkt. w maju. Szczególnie problematyczne dla sektora okazały się nadmierne zapasy wśród klientów i odroczone zamówienia. Liczba nowych zleceń spadła trzynasty miesiąc z rzędu.

We Francji, podobnie jak w Niemczech, badania przez ostatnie dwa lata wskazywały, że nastroje producentów są poniżej neutralnego progu. Nad Sekwaną jednak nie zadomowiła się recesja, bo w 2023 i 2024 r. tempo wzrostu gospodarczego było dodatnie.

Strefa euro czeka na impuls do wzrostu

A warunki w gospodarkach Niemiec i Francji nie pozostają bez wpływu na stan strefy euro. Według raport S&P Global, bilans zysków i strat w obu krajach wyszedł na zero. Indeks PMI dla Eurolandu bowiem nie zmienił się na przestrzeni miesiąca. W czerwcu, tak jak w maju, był on na poziomie 49,4 pkt.

Strefę euro trawią te same bolączki co jej największych członków. Analitycy wskazali, że popyt na towary wyprodukowane w krajach o wspólnej walucie spadł trzynasty miesiąc z rzędu. Plusem, podobnie jak w przypadku Niemiec, był wzrost wskaźnika nowych zamówień. Indeks PMI w Eurolandzie utrzymuje się poniżej neutralnego progu nieprzerwanie od połowy 2022 r.