PGE Baltica: rynek offshore się stabilizuje, zamierzamy wrócić do projektu Baltica 3

PGE Baltica zamierza możliwie szybko powrócić do fazy kontraktacji projektu Baltica 3, korzystając z obserwowanej stabilizacji rynku dostaw dla morskiej energetyki wiatrowej – poinformował prezes spółki Bartosz Fedurek. Tymczasem projekt Baltica 2 realizowany jest zgodnie z harmonogramem.

– Naszym flagowym projektem, o najwyższym priorytecie, jest Baltica 2 – inwestycja o mocy 1,5 GW i wartości blisko 30 mld zł. Realizujemy ją wspólnie z doświadczonym partnerem branżowym, firmą Ørsted. Wszystkie założone terminy są dotrzymywane – powiedział Fedurek podczas konferencji Energy Days w Katowicach.

Zgodnie z harmonogramem pierwsza energia z farmy ma popłynąć w pierwszej połowie 2027 r., a do końca 2027 r. projekt ma zostać oddany do eksploatacji.

Prezes poinformował również, że spółka chce jak najszybciej wznowić kontraktację projektu Baltica 3, który również realizowany jest we współpracy z Ørsted.

– Projekt został swego czasu wstrzymany i obecnie przechodzi głęboką optymalizację ekonomiczną. Chcielibyśmy jak najszybciej wrócić do fazy kontraktacji, korzystając z szans, jakie otwierają się na rynku dostaw dla offshore – zaznaczył Fedurek.

Dodał, że projekt Baltica 1 przygotowywany jest do aukcji, a grupa pracuje także nad projektem Baltica 9.

– W tym roku intensywnie rozpoczęliśmy fazę tzw. site investigation, czyli rozpoznania geofizycznego i geotechnicznego – kluczowego etapu przy planowaniu projektów offshore – powiedział.

Zapytany o wyzwania realizacyjne, odpowiedział, że w przypadku Baltica 2 nie są one widoczne.

– Silny partner to gwarancja dobrze zaprojektowanego projektu. Dotychczasowa realizacja potwierdza, że harmonogram nie jest zagrożony – podkreślił.

Odnosząc się do pozostałych projektów, zaznaczył, że kluczowe jest stabilne otoczenie regulacyjne.

– Aby móc realizować kolejne inwestycje, niezbędne jest utrzymanie systemu kontraktów różnicowych – powiedział.

Zwrócił uwagę, że wyzwaniem pozostają globalne łańcuchy dostaw, ponieważ krajowe dopiero się rozwijają.

– Lata 2022–2024 były trudne dla offshore – ograniczone łańcuchy dostaw, wysoka inflacja, wysokie stopy procentowe, a także ogromny popyt na technologię offshore po agresji Rosji na Ukrainę. Państwa dążyły do szybkiego uniezależnienia się od węglowodorów, co podbiło ceny i zwiększyło capex o 30–40 proc. – wyjaśnił Fedurek.

– Na szczęście obecny rok przynosi stabilizację i równowagę na rynku. Globalny pipeline projektów się urealnia. Stany Zjednoczone z powodów politycznych i ideologicznych wycofały się z offshore, co uwolniło dodatkowe moce i zasoby. Krzywa podaży i popytu technologii się obniża, co daje podstawy do realizacji kolejnych projektów w rozsądnych, akceptowalnych cenach – dodał.

Zaktualizowana strategia Grupy PGE zakłada, że do 2035 r. będzie ona dysponować co najmniej 4 GW zainstalowanej mocy w morskiej energetyce wiatrowej.

Czytaj także: PGE może stracić jedną z lokalizacji pod farmę wiatrową na Bałtyku. Ruszyło postępowanie

Źródło: PAP