Po spotkaniu koalicjantów. "Umowa koalicyjna obowiązuje", ma być powołany rzecznik
Umowa koalicyjna nadal obowiązuje. W nadchodzącym czasie nastąpią zmiany, jeśli chodzi o komunikację rządu oraz jego rekonstrukcja – wynika z wypowiedzi liderów partii koalicyjnych po ich spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem.
Liderzy Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy rozmawiali w czwartek rano o planach na dalszą współpracę w koalicji po przegranej w wyborach Rafała Trzaskowskiego, kandydata KO, popartego w drugiej turze także przez PSL, Polskę 2050 i Nową Lewicę.
"Cieszę się, że była okazja do takiego spotkania. Takich spotkań będzie więcej. Podjęliśmy z panem premierem kilka konkretnych decyzji, jak będzie wyglądać nasza współpraca" – powiedział Szymon Hołownia, lider Polski 2050.
"Przede wszystkim, koalicja ma się dobrze. To chcielibyśmy podkreślić" – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL.
Umowa koalicyjna obowiązuje i będzie obowiązywała – wskazał Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy.
"Każda z naszych formacji będzie już wspólnie prezentowała nasze projekty na przyszłość" – dodał.
"Kwestia rekonstrukcji rządu w naszych szeregach, czterech środowisk nie budzi kontrowersji. To musi nastąpić. Do tego musimy się przygotować, uwspólnić stanowisko. Na to potrzebujemy 1-1,5 miesiąca" – powiedział Czarzasty.
Ma zostać powołany rzecznik rządu
Politycy podkreślali, że rząd zamierza usprawnić komunikację, m. in. w celu podkreślania tego, co udało mu się osiągnąć.
"Musimy usprawnić ten sposób. On nie był dobry. Dlatego, ze wydawało się, ze jest więcej pytań, a z naszej strony nie ma odpowiedzi" – mówił o komunikacji lider Nowej Lewicy.
"Rzecznik rządu ma być powołany. Ma być zupełnie nowe centrum kreujące politykę informacyjną rządu" – dodał Hołownia.
Wskazał też, że powstanie rada koalicji, która będzie się spotykać co tydzień, która ma usprawnić pracę koalicjantów.