SBU uszkodziła 41 rosyjskich bombowców. Ukraina ujawnia kulisy operacji „Pajęczyna”

Atak dronów na lotniska w Rosji był przygotowywany przez półtora roku i nadzorowany osobiście przez prezydenta Zełenskiego.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła operację specjalną „Pajęczyna”, w wyniku której uszkodzono 41 samolotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego – poinformowała w niedzielę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródła w ukraińskich służbach specjalnych. Przygotowania do akcji trwały ponad półtora roku.

Operacja była nadzorowana osobiście przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oraz szefa SBU Wasyla Maluka i jego zespół. Według źródeł, atak wymagał skomplikowanej logistyki i wieloetapowego przygotowania na terenie Rosji - przekazuje PAP.

SBU najpierw przemyciła do Rosji drony typu FPV, a następnie – mobilne drewniane domki. Drony zostały ukryte pod dachami domków umieszczonych na ciężarówkach. W odpowiednim momencie dachy zostały zdalnie otwarte, a maszyny wzbiły się w powietrze, by zaatakować rosyjskie samoloty.

Według źródła, drony uderzyły w cztery rosyjskie lotniska wojskowe. Wśród uszkodzonych maszyn znalazły się m.in. samoloty rozpoznawcze A-50 oraz bombowce strategiczne Tu-95 i Tu-22M3.

Źródło w SBU podkreśliło, że wszystkie osoby zaangażowane w operację przebywają obecnie na terytorium Ukrainy. Według rozmówcy, jeśli rosyjskie władze zatrzymają kogoś w tej sprawie, będzie to działanie o charakterze propagandowym.

Agencja Interfax-Ukraina podała wcześniej, że celem ataków były samoloty uczestniczące w nocnych bombardowaniach ukraińskich miast. Obecnie potwierdzono trafienie ponad 40 maszyn rosyjskiego lotnictwa.