Szef POPiHN: zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw może zagrozić ich rentowności

Rząd planuje wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Branża ostrzega, że zmiana może uderzyć w małe stacje, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie utrzymanie działalności bez sklepu z alkoholem może być nieopłacalne.

Projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych trafił do konsultacji 10 października. Zmiany opracowało Ministerstwo Zdrowia, które zaproponowało, by wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu na terenach stacji paliw.

Resort zdrowia uzasadnił, że stacje paliw często działają całodobowo, a możliwość kupienia alkoholu w takich miejscach „może prowadzić do ryzykownego nabywania i spożywania”. Ministerstwo podkreśliło, że sprzedaż napojów alkoholowych na stacjach nie jest korzystna z punktu widzenia zdrowia publicznego.

Według danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) w Polsce działa ok. 8 tys. stacji paliw, z czego 5,5 tys. posiada koncesje na sprzedaż alkoholu. Łącznie w kraju funkcjonuje 119 tys. punktów sprzedaży napojów alkoholowych.

Prezes POPiHN Leszek Wiwała ocenił, że kompleksowość oferty stacji paliw wpływa na decyzje zakupowe kierowców. „Uszczuplenie oferty może skutkować spadkiem przychodów i zaburzeniem opłacalności funkcjonowania stacji” – stwierdził Wiwała. Dodał, że dla dużych koncernów skutki zakazu będą mniej odczuwalne, natomiast niezależne stacje w małych miejscowościach mogą nie utrzymać się bez sprzedaży alkoholu.

Wiwała podkreślił, że marża na alkoholu jest kilkukrotnie wyższa niż na paliwach, a napoje alkoholowe stanowią ok. 11,3 proc. wartości sprzedaży pozapaliwowej stacji. Zyski z tego segmentu mają więc kluczowe znaczenie dla rentowności. Dodał, że koszty prowadzenia stacji paliw są wyższe niż w zwykłych sklepach, co wymusza wyższe ceny, również alkoholu. Szef POPiHN zaznaczył, że udział sprzedaży alkoholu na stacjach paliw w rynku krajowym wynosi ok. 2 proc. i od dekady powoli spada. W jego ocenie, proponowany zakaz nie ograniczy realnie dostępności alkoholu, a jedynie przekieruje sprzedaż do innych 114,5 tys. punktów handlowych, które nie są objęte zakazem.

Źródło: PAP