Szef Renault odchodzi do Kering. Akcje spadają, Gucci czeka na ratunek

Niespodziewana rezygnacja prezesa Renault Luca de Meo wstrząsnęła rynkiem. Akcje francuskiego producenta aut straciły prawie 7 proc., a kurs Kering wzrósł o blisko 10 proc.

W niedzielę wieczorem Renault Group poinformowało o odejściu prezesa. Luca de Meo, włoski menedżer, zrezygnował z funkcji prezesa Renault i ma przejść do koncernu Kering, właściciela marki Gucci.

Renault przekazało, że de Meo pozostanie na stanowisku do 15 lipca 2025 roku. Proces wyboru nowego prezesa już się rozpoczął - pisze Euronews.

Luca de Meo kierował Renault od pięciu lat. W tym czasie wartość akcji firmy niemal się podwoiła, a spółka odbudowała się po kryzysie pandemicznym.

Akcje Renault w dół, Kering w górę

Po ogłoszeniu decyzji akcje Renault spadły w poniedziałek w Paryżu o 6,9 proc. Kurs akcji Kering wzrósł natomiast o 9,6 proc.

Według doniesień medialnych, de Meo ma objąć funkcję prezesa Kering w najbliższych dniach. Oficjalnego potwierdzenia od Kering jeszcze nie ma.

Jean-Dominique Senard, przewodniczący rady dyrektorów Renault, podziękował de Meo za pięcioletnią pracę i przywrócenie stabilności firmie.

Kering liczy na zmiany w trudnym czasie

Kering, właściciel marek Gucci i Saint Laurent, od lat zmaga się z problemami finansowymi. W pierwszym kwartale tego roku spółka zanotowała gorsze od oczekiwań wyniki, a sprzedaż Gucci spadła o 25 proc.

Od 2021 roku wartość akcji Kering zmniejszyła się o prawie 80 proc. Nowy prezes ma pomóc odwrócić tę tendencję.

Bloomberg podał, że François-Henri Pinault, obecny prezes i dyrektor generalny Kering, planuje rozdzielić obie funkcje. Pinault ma zachować stanowisko prezesa, a de Meo obejmie stanowisko dyrektora generalnego.

Kto zastąpi de Meo w Renault?

Wśród potencjalnych następców de Meo w Renault pojawiają się nazwiska Denisa Le Vot, obecnego szefa Dacii, oraz Maxime’a Picata, dyrektora w konkurencyjnym koncernie Stellantis. Renault nie potwierdziło jeszcze żadnej kandydatury na stanowisko nowego prezesa.