Tajlandia: Policja ma postawić zarzuty kilkunastu osobom w związku z zawaleniem się wieżowca
Policja postawi zarzuty 17 inżynierom, kierownikom budowy i innym osobom zatrudnionym przez wykonawcę wznoszonego w Bangkoku wieżowca, który zawalił się podczas marcowego trzęsienia ziemi – informują tajlandzkie media.
Ponad 30-piętrowy wysokościowiec, w którym po zakończeniu budowy miała się mieścić siedziba rządowego urzędu audytowego (odpowiednika polskiej Najwyższej Izby Kontroli), zawalił się 28 marca, w czasie wstrząsów z epicentrum na terenie Birmy.
Zarzuty mają usłyszeć pracownicy głównego wykonawcy: spółki joint venture, na którą składają się zarejestrowane w Tajlandii przedsiębiorstwo o nazwie Italian-Thai Development oraz chińska państwowa China Railway No.10 Engineering Group Co. Śledczy oskarżają ich o niezastosowanie właściwych standardów inżynieryjnych, co doprowadziło do śmierci kilkudziesięciu osób. Chodzi m.in. o użycie wadliwych materiałów i modyfikacje projektu. Oskarżeni mają też zostać kierownicy budowy oraz inżynierowie, którzy zatwierdzili projekt biurowca – wynika ze źródeł w stołecznej policji.
Już w kwietniu śledczy aresztowali przebywającego w Bangkoku menadżera państwowej chińskiej firmy.
We wtorek na gruzowisku zakończono trwającą około 6 tygodni akcję poszukiwawczą. Z pozostałości budynku wyciągnięto 89 ciał. Siedmiu osób, które pracowały tam w chwili katastrofy, nie udało się odnaleźć.
Był to jedyny budynek, który zawalił się w Bangkoku podczas marcowego trzęsienia, ale uszkodzenia zanotowano też w innych wysokościowcach.
W kwietniu informowano, że inspektorzy uznali 34 budynki publiczne za nienadające się do użytku. W 221 innych, w tym w szkołach, szpitalach i urzędach, stwierdzono umiarkowane uszkodzenia. Władze miejskie w Bangkoku otrzymały drogą elektroniczną ponad 14 tys. zawiadomień o skutkach wstrząsów takich jak pęknięcia i uszkodzone systemy wodociągowe. Do kontroli skierowano ponad 4 tys. inżynierów, którzy prowadzili inspekcje także w hotelach i apartamentowcach. Pełnych danych o rezultatach tych kontroli nie podano dotąd do publicznej wiadomości.
W Tajlandii w czasie trzęsienia zginęło w sumie 96 osób. Skala tragedii była wielokrotnie większa w leżącej w epicentrum wstrząsów Birmie, gdzie życie straciło ponad 3700 ludzi.
Autor: korespondent XYZ w regionie Azji i Pacyfiku Tomasz Augustyniak