Tajlandia zamyka granicę z Kambodżą. Ambasada RP wydała komunikat dla turystów

Zaostrza się sytuacją między Kambodżą i Tajlandią. Na granicy trwają starcia zbrojne, a Tajlandia zamyka wszystkie przejścia. Ambasada RP ostrzega turystów przed sytuacją w kraju. Wezwała też do stosowania się do wszelkich komunikatów służb.

– Podnieśliśmy środki bezpieczeństwa do poziomu czwartego, co oznacza zamknięcie przejść granicznych z Kambodżą – tłumaczy w CNN kontradmirał Surasant Kongsiri rzecznik Tymczasowego Centrum ds. sytuacji na granicy.

Jak informuje korespondent XYZ, Tomasz Augustyniak, ostrzeżenia dotyczą jedynie przygranicznych regionów, bo w reszcie kraju sytuacja jest normalna. Pozostałe granice także pozostają otwarte.

W czwartek tajlandzkie wojsko przeprowadziło naloty powietrzne na cele po khmerskiej stronie. Kambodża ostrzelała sąsiadów rakietami i artylerią. Obie strony wzajemnie się oskarżają oddanie pierwszej salwy. Agencje podają, że są ofiary śmiertelne. Z pogranicza ewakuowano ponad 40 tys. mieszkańców.

To największa eskalacja sporu granicznego między azjatyckimi sąsiadami od kilkunastu lat. Sytuacja na pograniczu zaostrzyła się pod koniec maja, gdy od kul zginął kambodżański żołnierz.

Tajlandia i Kambodża od dziesięcioleci spierają się o terytorium znana jako Szmaragdowy Trójkąt, na styku granic obu krajów i Laosu. Są tam usytuowane starożytne świątynie, które zarówno Bangkok, jak i Phnom Penh uznają za własne.Najważniejszą jest symboliczna dla obu stron świątynia Preah Vihar.

Bezpośrednią przyczyną obecnego zaognienia było – według strony tajlandzkiej – rozmieszczenie przez Khmerów nowych min przeciwpiechotnych na spornym terytorium. Tajski żołnierz, który pełnił w tym rejonie patrol stracił nogę – poinformowała rządząca partia Pheu Thai. MSZ Kambodży zaprzeczyło jednak, jakoby khmerscy wojskowi umieścili na pograniczu nowe miny. W oświadczeniu stwierdziło, że do wypadku doszło, ponieważ tajlandzcy mundurowi zboczyli z ustalonej trasy patroli.