To była najwyższa frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich od 1990 r.
Frekwencja w niedzielnym głosowaniu wyniosła 71,63 proc. Była to najwyższa frekwencja w wyborach prezydenckich w drugiej turze od 1990 r.
Frekwencja była także wyższa niż w pierwszej turze 18 maja. Ale nie przebiła poziomu z wyborów parlamentarnych w 2023 r.
Najwyższą frekwencję odnotowano w województwie mazowieckim (77,51 proc.), małopolskim (73,96 proc.) i łódzkim (73,11 proc.). Najniższą zaś w województwie opolskim (62,61 proc.), warmińsko-mazurskim (64,71 proc.) i lubuskim (66,71 proc.).
We wszystkich województwach frekwencja była wyższa niż w pierwszej turze 18 maja:
W żadnym nie udało się natomiast przebić rekordowej frekwencji z wyborów parlamentarnych w 2023 r., kiedy to w skali kraju wyniosła ona 74,83 proc.
Jeśli chodzi o duże miasta, najwyższa frekwencja była w Warszawie (83,2 proc.), następnie w Krakowie (79,7 proc.) i w Poznaniu (79,2 proc.). Najniższa z kolei – w Gorzowie Wielkopolskim (69,9 proc.), Bydgoszczy (73,2 proc.) i Białymstoku (73,3 proc.).
Poniżej prezentujemy porównanie frekwencji w miastach wojewódzkich z pierwszą turą wyborów w 2025 r. i z wyborami parlamentarnymi w 2023 r.: