Trump: „Mam bardzo dobre relacje z Kim Dzong Unem”
Prezydent USA Donald Trump oświadczył dziś w Gabinecie Owalnym, że dobrze dogaduje się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. I chciałby się z nim spotkać. Podkreślił, że zna północnokoreańskiego lidera „lepiej od prawie wszystkich” i zapewnił, że wojna nuklearna nam nie grozi.
Trump przypomniał, że podczas swojej poprzedniej kadencji dwukrotnie spotkał się z Kimem. „Pewnego dnia się z nim spotkam. Nie mogę się doczekać naszego spotkania” – powiedział. Dodał, że od początku jego urzędowania nie dochodziło do większych problemów w relacjach z Pjongjangiem, choć Korea Północna testuje rakiety i dysponuje „świetnymi możliwościami” militarnymi.
Wypowiedzi padły w dniu wizyty w Białym Domu prezydenta Korei Południowej Li Dze Mjunga. Przed rozmową Trump opublikował w mediach społecznościowych wpis dotyczący sytuacji wewnętrznej w Korei Płd., pytając: „CO SIĘ DZIEJE W KOREI POŁUDNIOWEJ? Wygląda to na czystki albo rewolucję”. Uznał, że w takich warunkach prowadzenie biznesu w tym kraju jest niemożliwe.
Trump w rozmowie z dziennikarzami zasugerował, że w Korei Południowej policja prowadzi obławy na kościoły. „Słyszałem złe rzeczy, nie wiem, czy to prawda, czy nie” – zaznaczył. Do słów amerykańskiego prezydenta odniósł się minister sprawiedliwości Korei Południowej Jung Sung-ho, który stwierdził, że Trump i przedstawiciele władz w Waszyngtonie posiadają „zniekształcone informacje” o południowokoreańskim przywódcy i rządzącej liberalnej partii.
Źródło: PAP