Trump o USA i Kanadzie, Bliskim Wschodzie i Ukrainie
Podczas spotkania z premierem Kanady Markiem Carneyem prezydent USA Donald Trump przyznał, że między oboma krajami istnieje „naturalny konflikt biznesowy”, ale wyraził nadzieję na jego rozwiązanie. Spotkanie odbyło się we wtorek w Białym Domu i dotyczyło głównie relacji handlowych oraz sytuacji międzynarodowej, w tym wojen w Ukrainie i w Strefie Gazy.
Spór o handel i cła
Trump tłumaczył, że Stany Zjednoczone i Kanada nie zawarły jeszcze nowego porozumienia handlowego, ponieważ – jak mówił – oba kraje mają sprzeczne interesy gospodarcze. „Mamy naturalny konflikt. Mamy też wzajemną miłość (...), ale problem polega na tym, że oni chcą firmy samochodowej i ja chcę firmy samochodowej. Oni chcą stali i my chcemy stali” – powiedział prezydent USA.
Amerykański przywódca dodał, że nałożył cła na Kanadę i inne kraje, bo – jak ujął – USA były wcześniej „królem w byciu wykorzystywanym” w handlu. Obecnie obowiązuje 35-procentowe cło na towary z Kanady, przy czym około połowa z nich jest zwolniona z opłat w ramach umowy USMCA, która zastąpiła wcześniejsze porozumienie NAFTA.
Trump obłożył również stal i aluminium importowane z Kanady 50-procentowym cłem, a samochody i części samochodowe – 25-procentowym. Podkreślił jednak, że liczy na osiągnięcie porozumienia, które będzie satysfakcjonujące dla Kanady.
Żarty o „fuzji” Kanady i USA
Podczas spotkania w Gabinecie Owalnym Trump wielokrotnie żartował z relacji między krajami. Kiedy Carney chwalił jego prezydenturę, Trump wtrącił z uśmiechem, że jednym z jego największych osiągnięć będzie „fuzja Kanady i Stanów Zjednoczonych”. Premier Kanady odparł ze śmiechem: „Nie to miałem na myśli”.
Prezydent USA żartował również, że przez jego dążenia do „aneksji Kanady” i wysokie cła Carney stał się „bardzo popularny” wśród Kanadyjczyków. Zapewnił jednak, że Kanadyjczycy znów pokochają Amerykę, gdy spory handlowe zostaną rozwiązane.
Trump o wojnie w Ukrainie i Bliskim Wschodzie
W trakcie rozmowy z premierem Carneyem Trump odniósł się także do sytuacji na Ukrainie i w Strefie Gazy. Oświadczył, że konflikt w Ukrainie okazał się „trudniejszy do rozwiązania niż wojna na Bliskim Wschodzie”. „Dobrze się dogaduję z Putinem i bardzo się na nim zawiodłem, bo myślałem, że to (wojna w Ukrainie) będzie łatwa do rozwiązania” – powiedział Trump.
Prezydent USA zaznaczył, że jest „bardzo blisko” porozumienia w sprawie zakończenia wojny w Strefie Gazy. Wyraził przekonanie, że takie porozumienie mogłoby zakończyć szerszy konflikt na Bliskim Wschodzie, który – jak stwierdził – „trwa od 3 tys. lat”.
Negocjacje w Egipcie
Trump poinformował, że w Egipcie od poniedziałku trwają negocjacje dotyczące zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem, wymiany więźniów i wycofania wojsk izraelskich ze Strefy Gazy. Negocjacje prowadzone są z udziałem USA, Egiptu i Kataru.
Prezydent dodał, że mimo iż Hamas nie zgodził się na wszystkie warunki jego 20-punktowego planu pokojowego, gotowość grupy do uwolnienia zakładników uznał za sygnał akceptacji propozycji. Podkreślił też, że USA wykorzystają swoją siłę, aby zagwarantować przestrzeganie ewentualnego porozumienia.
Kanadyjskie poparcie i dalsze kroki
Premier Mark Carney poparł inicjatywy pokojowe Trumpa i zapowiedział, że pokój na Bliskim Wschodzie będzie jednym z tematów rozmów obu przywódców. Minister spraw zagranicznych Egiptu Badr Abdelati poinformował, że w środę do Kairu przybędzie amerykańska delegacja pod przewodnictwem wysłannika Trumpa na Bliski Wschód, Steve’a Witkoffa.
Do uzgodnienia pozostaje jednak wiele drażliwych kwestii, w tym brak harmonogramu wycofania wojsk izraelskich i niejasna obietnica utworzenia państwa palestyńskiego. Według planu Trumpa Hamas miałby oddać władzę w Strefie Gazy i złożyć broń, lecz organizacja deklaruje jedynie gotowość przekazania administracji, bez rezygnacji z uzbrojenia.
Źródło: PAP