Trump przyznaje: to Melania przekonała go ws. Putina
Donald Trump przyznaje, że osobą, która namówiła go do bycia twardym wobec Władimira Putina była jego żona, Melania. Po każdej rozmowie z rosyjskim prezydentem pokazywała mu bowiem skutki ataki Rosji na Ukrainę.
– Wracam do domu i mówię pierwszej damie: Wiesz, rozmawiałem z Władimirem. Mieliśmy cudowną rozmową. A ona na to: naprawdę? W tym czasie Rosja uderzyła na kolejne miasto – mówił Trump dziennikarzom po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte - podaje telewizja Fox News.
I to nie była jedyna taka rozmowa. – Zdarzało się, że wracam i mówię: mieliśmy z Władimirem świetną rozmowę. Wydaje się, że mamy już wszystko ustalone. A wtedy włączam telewizor, albo ona mi mówi: to dziwne, bo Rosjanie właśnie zbombardowali żłobek. A ja na to: co? – dodawał innym reporterom.
Nic więc dziwnego, że prezydent USA w końcu uległ i zmienił zdanie ws. dostaw broni na Ukrainę. Stany Zjednoczone wycofały się bowiem z pomysłu, że do Kijowa nie trafią nowe dostawy. Broń będzie, ale zapłaci za nią Europa i Kanada. Trump postawił też Rosji ultimatum - albo w ciągu 50 dni zawrze pokój, albo nałoży na nią taryfy celne na poziomie 100 proc.