Trump zaprasza pięciu liderów z Afryki Zachodniej na szczyt USA-Afryka. W centrum uwagi surowce strategiczne i bezpieczeństwo regionu

Prezydent Liberii Joseph Nyuma Boakai został zaproszony przez prezydenta USA Donalda Trumpa na szczyt USA–Afryka, który rozpocznie się 9 lipca w Waszyngtonie. Oprócz niego do stolicy USA przyjadą przywódcy Gabonu, Gwinei Bissau, Mauretanii i Senegalu.

Spotkanie będzie pierwszym szczytem USA–Afryka zorganizowanym przez Trumpa w obecnej kadencji. Dobór zaproszonych państw wskazuje na priorytetowe znaczenie zasobów mineralnych Afryki Zachodniej, które interesują amerykańską administrację. Kraje te dysponują m.in. złotem, diamentami, manganem, boksytem, uranem i rudami żelaza.

Nowa polityka USA wobec Afryki

Zmiana kierunku polityki zagranicznej USA wobec Afryki nastąpiła po zawieszeniu na początku roku programów pomocowych. Zamiast nich wprowadzono tzw. dyplomację handlową. Od dwóch miesięcy amerykańscy dyplomaci oceniają skuteczność swoich działań nie poprzez liczbę wydanych środków, lecz przez wartość zawartych umów handlowych.

W tym kontekście Liberia i Gabon zostały wskazane jako państwa o największym potencjale surowcowym w regionie. To właśnie ich zasoby naturalne mogą stanowić podstawę do rozwoju nowych relacji gospodarczych ze Stanami Zjednoczonymi.

Bezpieczeństwo kluczowym tematem rozmów

Ważnym aspektem zaplanowanego szczytu będzie kwestia bezpieczeństwa. Wszystkie zaproszone państwa pozostają wolne od destabilizacji związanej z działalnością ugrupowań dżihadystycznych, które dotknęły inne kraje regionu, takie jak Burkina Faso, Mali, Niger czy Nigeria.

Stany Zjednoczone chcą wzmocnić współpracę z krajami, które nie zostały jeszcze objęte terrorem, licząc na utrzymanie ich stabilności i utworzenie z nich partnerów gospodarczo-bezpiecznego rozwoju w regionie.

Liberia: bliskie związki z USA mimo wizowych ograniczeń

Choć Liberia ma długą i historycznie silną więź ze Stanami Zjednoczonymi – została założona przez przeciwników niewolnictwa wspieranych przez Kongres – nie należała dotąd do głównych afrykańskich partnerów Waszyngtonu. Pomimo podobieństw konstytucyjnych i symbolicznych, jak flaga czy struktura państwowa, relacje z USA były ograniczone.

Obecność prezydenta Boakaia wśród zaproszonych liderów jest zaskoczeniem dla wielu w Monrowii, szczególnie że Liberia znajduje się obecnie na liście ponad 50 krajów, których obywatele mogą wkrótce zostać objęci zakazem wjazdu do USA. Aż 80 procent liberyjskich wniosków wizowych jest odrzucanych.

Źródło: PAP