UE: Ten tydzień może być kluczowy dla rozmów pokojowych
Szefowa unijnej dyplomacji stwierdziła w poniedziałek, że ten tydzień może być kluczowy dla zakończenia wojny na Ukrainie. Wyraziła też żal, że UE nie wzięła udziału w niedzielnych rozmowach delegacji USA i Ukrainy.
– Nie znamy jeszcze rezultatów rozmów [amerykańsko-ukraińskich na Florydzie – przyp. red.], ale będziemy dzisiaj rozmawiać z ministrem obrony [Ukrainy, Denysem Szmyhalem – przyp. red.] i z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy [Andrijem Sybihą – przyp. red.] – oświadczyła Kaja Kallas przed poniedziałkowym posiedzeniem unijnych ministrów obrony w Brukseli. Na spotkaniu szefowie resortów omówią m.in. kwestie finansowania Ukrainy i gotowość obronną Unii.
Kallas powiedziała, że według jej wiedzy rozmowy wysłanników Ukrainy i USA były „trudne, ale produktywne”. Stwierdziła natomiast, że obecność przedstawicieli UE wzmocniłaby pozycję Ukrainy przy stole negocjacyjnym.
– Wierzę jednak, że Ukraińcy byli w stanie stanąć w swojej obronie – podkreśliła.
W niedzielnych rozmowach na Florydzie wzięły delegacje USA i Ukrainy, by omówić kwestię zakończenia wojny na Ukrainie. Według doniesień były one trudne, lecz produktywne. Sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził, że mimo postępów „pozostaje jeszcze wiele do zrobienia”.
UE naciska ws. rosyjskich aktywów
Szefowa dyplomacji powiedziała, że Unia Europejska ma dwa skuteczne narzędzia wspierania Ukrainy. Pierwszym jest presja sankcyjna oraz wsparcie finansowe dla Kijowa z tzw. pożyczek reparacyjnych zabezpieczonych zamrożonymi rosyjskimi aktywami. Drugie narzędzie to kontynuacja wsparcia militarnego i humanitarnego, a także finansowego.
Belgia sprzeciwia się jednak wykorzystaniu rosyjskich aktywów do wsparcia Ukrainy. To na terytorium tego kraju jest najwięcej zamrożonych aktywów. Premier Bart de Wever wysłał w ubiegłym tygodniu list do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i przywódców państw UE, w którym stwierdził, że taka propozycja mogłaby doprowadzić do fiaska rozmów pokojowych. W jego ocenie byłaby też złamaniem prawa.
– Belgia ma uzasadnione obawy dotyczące ryzyka, ale pozostałe państwa członkowskie oświadczyły, że są gotowe się tym ryzykiem podzielić – odparła Kallas. Zaznaczyła też, że grudniowe posiedzenie przywódców państw UE będzie trwało tak długo, aż obecni podejmą decyzję co do sposobu finansowania Ukrainy. – Nie wyjdziemy z Rady [Europejskiej – przyp. red.] bez rozstrzygnięć – zapowiedziała Kallas.
Źródło: PAP, XYZ