UOKiK wszczął postępowanie ws. bagażu podręcznego. Ryanair odniósł się do sprawy

Ryanair przedstawił oświadczenie ws. postępowania, które wszczął UOKiK. Urząd wziął pod lupę politykę dotyczącą bagażu podręcznego w liniach Ryanair i Wizz Air.

O postępowaniu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) pisaliśmy tutaj.

Ryanair: nasza polityka dotycząca bagażu w pełni zgodna z prawem UE

„Nasza polityka dotycząca bagażu jest prosta i w pełni zgodna z prawem UE; jeśli bagaż mieści się w naszym sizerze, który jest większy od uzgodnionych wymiarów, zabieramy go bezpłatnie. Jeśli bagaż nie mieści się w naszym sizerze, zostanie naliczona opłata" – podaje Ryanair. Sizery to metalowe ramki na lotniskach, służące do sprawdzania, czy bagaż ma wymiary pozwalające wnieść go bezpłatnie na pokład.

"Ryanair pozwala każdemu pasażerowi na bezpłatne wniesienie na pokład dużego (40 x 25 x 20 cm) bagażu w ramach taryfy, z możliwością dodania dodatkowych bagaży za opcjonalną opłatą, jeśli pasażerowie sobie tego życzą. Ta polityka promuje zarówno niskie ceny, jak i wybór konsumentów. Gdyby linie lotnicze były zmuszone do włączenia dodatkowego bagażu podręcznego do podstawowej taryfy, zmniejszyłoby to wybór i spowodowałoby wzrost cen biletów lotniczych dla wszystkich pasażerów, co zaszkodziłoby konsumentom"  – napisał przewoźnik w oświadczeniu przesłanym XYZ.

Ryanair powołuje się też na "precedensowy wyrok TSUE ws. Vueling". Jak podaje przewoźnik, orzeczenie potwierdziło, "że linie lotnicze mają prawo pobierać od pasażerów opłatę za wniesienie dodatkowego bagażu do kabiny, pod warunkiem że przewóz cennych i niezbędnych przedmiotów pasażerów (tj. małej osobistej torby/torby pod siedzenie) jest wliczony w cenę biletu".

Orzeczenie to zostało wydane w kontekście prób lokalnego rządu w Galicji (region Hiszpanii – red.) w celu nakłonienia linii lotnicznych Vueling do bezpłatnego przewożenia bagażu rejestrowanego w luku bagażowym  – podaje Rynair.

"Liczne sądy w całej Europie (oraz Komisja Europejska) zgadzają się, że ten precedens ostatecznie ustala, że ​​linie lotnicze mają prawo pobierać opłaty za przewóz bagażu rejestrowanego i dodatkowego bagażu podręcznego oprócz bezpłatnego bagażu podręcznego wliczonego w cenę każdego biletu" – podsumowuje Rynair.

UOKiK skontroluje politykę bagażową Ryanaira i Wizz Aira

Przypomnijmy, że UOKiK podał, że zdecydował się wszcząć postępowanie wyjaśniające ze względu na skargi pasażerów dotyczące sposobu egzekwowania zasad przewozu bagażu podręcznego.

"Prezes UOKiK sprawdza, czy sposób weryfikacji wymiarów bagażu podręcznego i obciążanie konsumentów dodatkowymi opłatami są zgodne z prawem" – podano we wtorkowym komunikacie UOKiK.

"Skargi napływające do Urzędu opisują powtarzający się schemat: pasażer z plecakiem podchodzi do bramki, gdzie personel linii lotniczych prosi o umieszczenie go w tzw. sizerze – metalowej ramce służącej do sprawdzania wymiarów. Ramka ta – w świetle informacji zawartych w otrzymanych sygnałach – nie odpowiada rozmiarom dozwolonej wielkości bagażu. Choć jeszcze niedawno plecak kwalifikował się jako bezpłatny bagaż podręczny, teraz – zdaniem przewoźnika - nie spełnia wymogów, a konsument obciążany jest dopłatą sięgającą kilkuset złotych" – opisywał prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

"Podróżni wskazują, że pomiar odbywa się w pośpiechu, bez szansy na ponowne sprawdzenie czy użycie innej miarki. Z otrzymanych sygnałów wynika również, że odmowa uiszczenia arbitralnie nałożonej opłaty – którą można zapłacić wyłącznie kartą – skutkuje niewpuszczeniem konsumenta na pokład samolotu" – dodano w komunikacie.

Zgodnie z komunikatem UOKiK, urząd przeanalizuje postanowienia umowne związane z warunkami przewozu bagażu podręcznego oraz sprawdzi: jakie informacje otrzymuje konsument kupujący bilet, procedurę pomiaru bagażu, zasady naliczania opłat, konsekwencje dla konsumentów w przypadku braku ich uiszczenia, a także sposób rozpatrywania reklamacji dotyczących – w ocenie konsumentów – niesłusznie nakładanych opłat.

"Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, bagaż podręczny – o ile mieści się w rozsądnych granicach wagi i rozmiaru oraz nie narusza przepisów bezpieczeństwa – powinien być traktowany jako integralna część usługi przewozu, za którą nie należy pobierać dodatkowej opłaty. Naszym celem jest sprawdzenie, czy tanie linie lotnicze przestrzegają tej zasady w praktyce" – wskazał Chróstny.