USA: Vance broni ceł Trumpa. „Jeden zły dzień na giełdzie przyniesie boom gospodarczy”

Wiceprezydent USA J.D. Vance zapewnia, że nowa polityka celna administracji Donalda Trumpa przyniesie długofalowe korzyści. Celem jest odbudowa amerykańskiego przemysłu, nawet kosztem chwilowego niepokoju na rynkach

Amerykański wiceprezydent J.D. Vance odniósł się do reakcji rynków na wprowadzone w środę szerokie cła na import z większości państw świata. W rozmowie z telewizją Newsmax zaznaczył, że choć reakcja giełdy była negatywna, to celem administracji Trumpa jest „głęboka transformacja” amerykańskiej gospodarki – przekazuje PAP.

— To jak operacja na bardzo chorym pacjencie. Teraz przyszedł czas na rekonwalescencję — ocenił Vance. Jego zdaniem „jeden zły dzień na giełdzie” to cena za „kwitnący rynek w dłuższej perspektywie”, oparty na inwestycjach wewnątrz kraju.

Wiceprezydent zaznaczył, że choć administracja nie jest przeciwna Wall Street, to priorytetem są amerykańscy pracownicy i małe firmy. — Trump obiecał odejście od polityki nagradzającej przenoszenie produkcji do Chin. I właśnie to teraz robi — dodał.

Vance odniósł się także do wewnętrznych kontrowersji w Partii Republikańskiej. Niektórzy senatorowie, jak Chuck Grassley, chcą ograniczenia uprawnień prezydenta w zakresie nakładania ceł. Wiceprezydent wyraził zrozumienie dla tych obaw, ale podkreślił, że celem ceł jest „wyrównanie szans” dla amerykańskich rolników i przedsiębiorców.

— Sprawiedliwość to nazwa tej gry — podsumował Vance, dodając, że administracja mogła nałożyć jeszcze wyższe cła, ale zrezygnowała z tego „w geście dobrej woli”.