USA zawetowały rezolucję ONZ ws. zawieszenia broni w Strefie Gazy
Stany Zjednoczone po raz kolejny skorzystały z prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i zablokowały rezolucję wzywającą do natychmiastowego i trwałego zawieszenia broni w Strefie Gazy. Głosowanie odbyło się w czwartek podczas 10-tysięcznego posiedzenia Rady.
Projekt rezolucji został przygotowany przez 10 niestałych członków Rady: Algierię, Danię, Grecję, Gujanę, Pakistan, Panamę, Koreę Południową, Sierra Leone, Słowenię i Somalię. Dokument zawierał apel o uwolnienie wszystkich zakładników przetrzymywanych przez Hamas oraz o zniesienie izraelskich ograniczeń w dostarczaniu pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.
USA jako jeden z pięciu stałych członków Rady mają prawo weta. Obok Stanów Zjednoczonych taki status posiadają także Chiny, Francja, Rosja i Wielka Brytania.
Przed głosowaniem zastępczyni stałego przedstawiciela USA przy ONZ Morgan Ortagus podkreśliła, że decyzja Waszyngtonu „nie będzie zaskoczeniem”. Wyjaśniła, że dokument nie potępia Hamasu ani nie uznaje prawa Izraela do obrony, a także „legitymizuje fałszywe narracje na korzyść Hamasu”.
Ortagus dodała, że rezolucja „dąży do powrotu do nieudanego systemu, który pozwolił Hamasowi wzbogacić się kosztem ludności cywilnej”. Według niej dokument nie odpowiada na realne wyzwania związane z konfliktem.
Ambasador Danii przy ONZ Christina Markus Lassen oceniła, że mimo odrzucenia projektu, aż 14 członków Rady wysłało jednoznaczny sygnał. Wskazała, że większość państw domaga się natychmiastowego zawieszenia broni, uwolnienia zakładników i zniesienia ograniczeń humanitarnych.
Lassen podkreśliła, że temat będzie powracał podczas kolejnych posiedzeń Rady. Jej zdaniem państwa członkowskie powinny kontynuować naciski na rzecz zakończenia walk i zapewnienia pomocy cywilom.
Według władz Strefy Gazy od początku wojny zginęło tam ponad 65 tys. Palestyńczyków. Konflikt trwa od 7 października 2023 roku, kiedy Hamas zaatakował południowy Izrael, zabijając około 1,2 tys. osób i porywając ponad 250 zakładników.
Źródło: PAP