Większość Niemców popiera powrót obowiązkowej służby wojskowej

Ponad połowa obywateli Niemiec opowiada się za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej – wynika z sondażu instytutu Forsa. Rządowa koalicja CDU/CSU i SPD przygotowała projekt ustawy, który ma wprowadzić nowy model poboru oparty głównie na ochotnikach.

Poparcie społeczne dla poboru

Według badania 54 proc. Niemców popiera powrót obowiązkowej służby wojskowej, 41 proc. jest przeciw, a 5 proc. nie ma zdania. Wyniki sondażu zostały opublikowane we wtorek przez portal dziennika „Die Welt”.

Największe poparcie dla przywrócenia poboru zadeklarowali wyborcy CDU/CSU (74 proc.), natomiast wśród sympatyków SPD pomysł popiera 58 proc. respondentów. Z kolei aż 80 proc. zwolenników Lewicy sprzeciwia się obowiązkowej służbie.

Badanie wykazało również różnice pokoleniowe – 61 proc. osób powyżej 60. roku życia popiera powrót poboru, podczas gdy 63 proc. młodych Niemców w wieku 18–29 lat jest temu przeciwnych.

Obowiązkowa służba wojskowa w Niemczech została zawieszona w 2011 roku. Od tego czasu armia funkcjonuje w modelu zawodowym.

Nowy model służby

Koalicja CDU/CSU i SPD uzgodniła model wzorowany na rozwiązaniach duńskich. W pierwszej kolejności do wojska będą powoływani ochotnicy, a jeśli zabraknie chętnych – młodzi mężczyźni zostaną wyłonieni w drodze losowania.

Losowani poborowi przejdą badania lekarskie i odbędą co najmniej sześciomiesięczną służbę. Pierwsze czytanie projektu ustawy w Bundestagu zaplanowano na czwartek.
Niemieckie media wskazują na kontrowersje wokół losowego poboru. „Sueddeutsche Zeitung” określił nowy system mianem „służby wojskowej dla pechowców”, przypominając o zasadzie sprawiedliwości i orzeczeniu Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z 1978 roku, który zakazał arbitralnych powołań.

Z kolei „Die Welt” ostrzega, że losowanie może oznaczać „drogę na front” dla wylosowanych młodych Niemców, przypominając o negatywnych doświadczeniach amerykańskiej loterii poborowej z 1969 roku.

Plan „Zeitenwende”

Przywrócenie poboru wpisuje się w szerszą strategię bezpieczeństwa Niemiec zwaną „Zeitenwende” („punkt zwrotny”), ogłoszoną po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Jej celem jest uczynienie z Bundeswehry najsilniejszej armii konwencjonalnej w Europie.

Plan przewiduje wydatki na zbrojenia w wysokości 350 mld euro w ciągu 15 lat. W latach 2025–2027 armia otrzyma ponad 70 mld euro ze specjalnego funduszu „Zeitenwende” o wartości 100 mld euro.

Największe inwestycje obejmują produkcję amunicji (ponad 70 mld euro), zakup nowych czołgów i wozów bojowych (52,5 mld euro), dozbrojenie marynarki wojennej (ponad 36 mld euro) oraz rozwój systemów komunikacji, w tym satelitarnych.

Docelowo liczebność Bundeswehry ma wzrosnąć do 260 tys. żołnierzy. Obecnie w niemieckiej armii służy około 183 tys. wojskowych.

Kadry i rekrutacja

Rząd w Berlinie podejmuje działania, by zwiększyć liczbę rekrutów. W pierwszej połowie 2025 roku odnotowano 28-procentowy wzrost liczby nowo zatrudnionych żołnierzy w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego.

Wzrosła również liczba konsultacji w sprawie służby wojskowej, a rząd prowadzi kampanie społeczne i wprowadza zachęty finansowe dla młodych ludzi.

Pomimo tych działań, część ekspertów i polityków twierdzi, że Bundeswehra nie ma obecnie odpowiedniej infrastruktury i kadry instruktorskiej, by wprowadzić obowiązkowy pobór.

Źródła: PAP, XYZ