Do Wielkiej Brytanii emigruje coraz mniej osób
W Wielkiej Brytanii długoterminowa migracja netto spadła w 2024 r. blisko o połowę – podał Brytyjski Urząd Statystyk Narodowych (ONS).
ONS definiuje długotrwałą migrację jako zmianę miejsca zamieszkania na czas nie krótszy niż 12 miesięcy.
Różnica między liczbą osób imigrujących do kraju i osób z niego emigrujących wyniosła w ubiegłym roku 431 tys. w porównaniu z 860 tys. rok wcześniej – podał urząd.
W 2024 r. do Wielkiej Brytanii przybyło około 948 tys. osób, co stanowi spadek o prawie jedną trzecią w porównaniu z 2023 r.
W tym samym czasie kraj opuściło 517 tys. osób, co oznacza wzrost o 11 proc. w odniesieniu poprzedniego roku.
Urząd odnotował także, że imigracja zarobkowa obywateli państw spoza UE spadła o 49 proc. W ubiegłym roku złożono również o 17 proc. mniej wniosków w celu podjęcia studiów w Zjednoczonym Królestwie.
Wśród 948 tys. osób, które przeprowadziły się do Wielkiej Brytanii, 81 proc. pochodziło spoza UE, natomiast 13 proc. z krajów unijnych, a także z Norwegii, Islandii, Liechtensteinu oraz Szwajcarii. Pozostałe 6 proc. stanowili obywatele brytyjscy wracający do ojczyzny. Wśród migrujących do Zjednoczonego Królestwa najwięcej było obywateli Indii, Pakistanu, Chin, Nigerii i Ukrainy – podał ONS.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zobowiązał się w ubiegłym roku, kiedy obejmował swój urząd, do zmniejszenia poziomu migracji netto w ciągu najbliższych czterech lat. Plany brytyjskiego rządu obejmują m.in. wprowadzenie zakazu rekrutacji pracowników opieki z zagranicy, zwiększenie wymagań dotyczących znajomości języka angielskiego w przypadku przyznawania wiz pracowniczych i wydłużenie z pięciu do 10 lat wymaganego okresu, jaki migranci muszą spędzić w Wielkiej Brytanii przed złożeniem wniosku o status osoby osiedlonej.
Premier nigdy nie określił konkretnego celu tych działań, ale ministerstwo spraw wewnętrznych oszacowało, że polityka ta może doprowadzić do spadku imigracji o 100 tys. osób rocznie do 2029 r.
Źródło: PAP