Fundacja Batorego opublikowała własną, statystyczną analizę wyniku wyborów

Według modelu zbudowanego na zlecenie Fundacji Batorego po przeanalizowaniu rezultatów wyborów prezydenckich z 138 komisji, w których wyniki „znacząco odbiegały od modelowych przewidywań", w 89 przypadkach różnice były korzystne dla Rafała Trzaskowskiego, a w 49 dla Karola Nawrockiego. „Te odchylenia – choć zauważalne – nie są na tyle duże, by mogły wpłynąć na ostateczny wynik wyborów" – stwierdza raport.

Raport na zlecenie Fundacji Batorego stworzyli dr hab. Dominik Batorski, dr hab. Jarosław Flis i dr Piotr Szulc z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Danetyka.com.

Jak czytamy w komunikacie, przeprowadzono również „pierwszą w Polsce empiryczną analiza wpływu składów komisji wyborczych na ostateczne wyniki głosowania".

„Badacze sprawdzili, czy obsada komisji – w tym udział członków zgłoszonych przez konkretne komitety – mogła mieć znaczenie dla końcowych wyników. Wnioski są jednoznaczne: nie zaobserwowano systematycznych odchyleń wyników zależnych od składu komisji, co podważa hipotezy o masowym wpływaniu na wyniki poprzez manipulacje personalne" – stwierdza komunikat.

W ich ocenie autorów, którzy zarzucają autorom „innych, szeroko komentowanych analiz" błędy metodologiczne. Jak stwierdzają, „rzetelność procesu liczenia głosów i raportowania wyników nie została naruszona w stopniu, który mógłby podważyć legitymację wyborczego rozstrzygnięcia".

Innego zdania jest specjalista od analiz statystycznych dr Krzysztof Kontek, który stwierdził, że do nieprawidłowości mogło dojść w 1482 obwodowych komisjach wyborczych, co mogło przełożyć się na 315-487 tys. dodatkowych głosów dla Nawrockiego.

Z jego analizy wychodzą cztery typy niepokojących zjawisk (anomalii), do których doszło pomiędzy I a II turą: nadmierne poparcie dla jednego z kandydatów, nienaturalny przyrost liczby głosów między turami, odwrócenie wyniku wbrew lokalnym trendom, niewiarygodny spadek liczby głosów dla kontrkandydata.

Wcześniej stwierdzono również istotną nadreprezentację w komisjach osób ze środowisk skrajnej prawicy.

Czytaj także: Prokurator Generalny zawnioskował o ponowne oględziny kart z 1 tys. 472 komisji wyborczych

Według oficjalnych wyników Nawrocki (10 606 628 głosów w II turze) wygrał z Trzaskowskim (10 237 177 głosów) przewagą 369 451 głosów.

Sąd Najwyższy uznał w piątek za zasadne zarzuty protestu wyborczego wobec 11 obwodowych komisji wyborczych, w których przeprowadzono oględziny kart wyborczych po II turze wyborów prezydenckich. Uznał zarazem, że nieprawidłowości te nie miały wpływu na ogólny wynik wyborów.

Z kolei premier Donald Tusk zauważył, że „mamy problem, że instytucje, które wydają taka formalną ocenę o ważności wyborów, nie są uznawane (...) przez np. trybunały europejskie. Tak, mamy problem, którego dzisiaj nie rozwiążemy" – powiedział premier.

Tusk ocenił też, że „wydaje się, że mało prawdopodobne, aby skala nieprawidłowości wypaczyła w sposób zasadniczy wynik wyborów".

Czytaj także: Byli prezesi TK: nie może być wątpliwości co do organu rozstrzygającego ważność wyborów

Źródło: PAP, XYZ