Wybory prezydenckie: dotychczas wpłynęło 21 protestów do SN. Giertych zgłasza sprawę do ABW
Do Sądu Najwyższego wpłynęło dwadzieścia jeden protestów wyborczych przeciwko wyborowi prezydenta – poinformowała w piątek PAP Monika Drwal z zespołu prasowego SN. Termin na składanie protestów upływa 16 czerwca. W zbieranie dowodów na to, że wybory mogły przebiegać w sposób niedopuszczalny, zaangażował się też mocno poseł PO Roman Giertych.
Czas na składanie do Sądu Najwyższego protestu przeciwko wyborowi prezydenta ruszył po podaniu przez Państwową Komisję Wyborczą do publicznej wiadomości wyniku wyboru i ogłoszenia wyboru Karola Nawrockiego. Wyniki PKW podała w poniedziałek; określone podmioty, w tym m.in. wyborcy, mogą do 16 czerwca składać na piśmie protesty wyborcze.
Do piątkowego południa do SN wpłynęło łącznie 21 takich protestów, o czym poinformowała PAP Monika Drwal z zespołu prasowego SN.
Jeszcze w środę SN informował o ośmiu protestach, które dotyczyły m.in. „manipulacji telepatycznej", dwóch członków komisji wyborczej w Warszawie, którzy „pojawili się z czerwonymi koralami - rekwizytem jednoznacznie kojarzonym z kampanią jednego z kandydatów".
Jeden z protestów dotyczył wpisu wiceprzewodniczącego jednej z komisji, który na platformie X miał „jednoznacznie stwierdzić, że jego komisja nie przyjmuje zaświadczeń o prawie do głosowania poza miejscem stałego zamieszkania, ograniczając prawo do głosowania jedynie dla osób wpisanych do spisu wyborców".
Roman Giertych pyta ABW w sprawie TikToka i żąda zabezpieczenia aplikacji posła PiS
W zbieranie dowodów na to, że wybory mogły przebiegać w sposób niedopuszczalny, zaangażował się też mocno poseł PO Roman Giertych.
W czwartek poseł Giertych wystąpił do ABW z zapytaniem, czy prawdą jest, że platforma TikTok promowała w kampanii wyborczej treści prawicowe 5 razy częściej niż inne, co w jego opinii wskazuje, że Chińczycy manipulowali naszą kampanią. O ustaleniach Global Witness – międzynarodowego NGO zajmującego się kwestiami praw człowieka – poinformowała wcześniej „Gazeta Wyborcza"
Giertych dodał też, że ABW powinna natychmiast zabezpieczyć aplikację posła PiS Dariusza Mateckiego, "która została przez PiS dostarczona do wszystkich członków komisji wyborczych z PiS".
„ABW powinna natychmiast zabezpieczyć aplikację pana Mateckiego, która została przez PiS dostarczona do wszystkich (!) członków komisji wyborczych z PiS. Wiemy, że aplikacja ta 'weryfikowała' zaświadczenia wyborcze. Robiła to zupełnie nielegalnie. Pytanie, czy aplikacja miała inne wskazówki dla członków komisji. W sytuacji gdy exit poll wskazuje inne wartości, niż protokoły, zawsze należy zachować szczególną staranność przy badaniu ważności wyborów" – podkreślił.
„W aplikacji Mateckiego znajduje się instrukcja, która nawołuje do odmowy wydawania zaświadczenia. Ta odmowa wraz z zatrzymaniem zaświadczenia umożliwia oddanie głosu zamiast wyborcy! To jawne i oczywiste przestępstwo. Zgłosiłem sprawę ABW i domagam się natychmiastowych działań" – poinformował w piątek poseł Giertych.
Sam poseł Matecki zarzuty odnośnie własnej aplikacji nazwał „głupotami z głowy Giertycha".
Jak złożyć protest wyborczy do Sądu Najwyższego?
Jeśli chodzi o protest do Sądu Najwyższego, treścią protestu mogą zostać objęte okoliczności dotyczące zarówno I tury wyborów prezydenckich, która odbyła się 18 maja, jak i II tury z 1 czerwca. Protest wyborczy można złożyć wyłącznie na piśmie. Inne formy, takie jak faks, e-mail czy ePUAP, są niedopuszczalne. Złożyć go można bezpośrednio w SN lub nadać w polskiej placówce pocztowej.
Jeśli wyborca przebywa za granicą bądź na polskim statku morskim, protest może powierzyć właściwemu terytorialnie konsulowi lub kapitanowi statku. Musi jednak dołożyć do tego zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju.
Jeśli protest ma zostać rozpoznany merytorycznie przez SN, to nie może zawierać braków formalnych – musi spełniać wymogi określone w Kodeksie wyborczym oraz ogólne warunki pisma procesowego. Szczegółowe wymogi odnoszące się do protestów wyborczych zawarte są na stronie internetowej SN.
Wybory zatwierdza utworzona przez PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN
Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP – musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść, to rozstrzygniecie będzie 2 lipca 2025 r.
Zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 r. za czasów rządów PiS właściwa do rozpatrywania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów jest utworzona wówczas Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Tworzą ją osoby powołane po 2017 r. na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy o KRS z 2017 r. Z tego powodu status tej izby jest kwestionowany przez obecny rząd, który przywołuje tu m.in. orzeczenia międzynarodowych trybunałów. Przed 2018 r. kwestie wyborcze rozpatrywała ówczesna Izba Pracy Ubezpieczeń i Spraw Publicznych.
Źródło: PAP, XYZ