ZBP: pomysł podatku od nadmiarowych zysków banków nietrafiony

Prezes Związku Banków Polskich, Tadeusz Białek, ocenił pomysł dodatkowego podatku od nadmiarowych zysków od banków jako wysoce nietrafiony. Możliwość wprowadzenia takiego podatku, by „pokazać ludziom, że rząd jest po ich stronie", zapowiedział w piątek lider Polski 2050 Szymon Hołownia.

„Można oczywiście nałożyć kolejne podatki, ale z czego będziemy tak naprawdę finansować gospodarkę, jeśli nie będziemy mieć kapitałów. Gospodarka bez banków nie może funkcjonować. Banki są krwioobiegiem gospodarki. Spadają stopy procentowe, kredyty stają się tańsze, mamy coraz większe zapotrzebowanie ze strony osób fizycznych na kredyty hipoteczne i przedsiębiorstw na kredyty inwestycyjne" – powiedział prezes Tadeusz Białek.

W komunikacie ZBP przypomniano, że banki są największym płatnikiem podatków do budżetu państwa. Tylko w zeszłym roku co czwarta złotówka z tytułu podatku CIT pochodziła od sektora bankowego, który wpłacił do budżetu łącznie 13,5 miliarda. Banki zapłaciły też podatek bankowy w wysokości prawie 6 miliardów. Generują też dodatkowe 1,5 miliardów z tytułu podatku PIT i prawie 3,5 miliarda do budżetu państwa, jeśli chodzi o dywidendę.

W związku z tym nie ma takiego drugiego sektora gospodarczego w Polsce, który w takim stopniu wspierałby państwo jak sektor bankowy – przekonuje ZBP.

„Minister aktywów państwowych, a pamiętajmy, że sektor bankowy jest w ponad 50 proc. kontrolowany pośrednio lub bezpośrednio przez Skarb Państwa, jasno mówi, że nałożenie na banki podatku od nadmiarowych zysków to zły pomysł. Minister finansów mówi wprost, że widzi, ile sektor bankowy płaci i wyraźnie wskazuje, że banki sektorowo są największym płatnikiem podatków w Polsce" – zauważył prezes ZBP.

ZBP przypomniał też, że sektor bankowy odpowiada za obsługę ponad 50 proc. potrzeb pożyczkowych skarbu państwa. To najwyższy poziom w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, jeśli chodzi o pomoc państwu sektora bankowego w obsłudze długu publicznego. W aktywach banków jest w tej chwili więcej papierów dłużnych skarbu państwa niż kredytów, których jest 33 proc.

„Stąd pomysły, aby sektor bankowy dodatkowo dokładał się do budżetu państwa w sytuacji, kiedy musi mieć kapitały na finansowanie gospodarki, bo przecież jest krwioobiegiem gospodarki, uważamy za czysty populizm. Zwłaszcza, kiedy w sytuacji spadających stóp procentowych i większej dostępności kredytu banki mogą odgrywać jeszcze większą rolę w finansowaniu przedsiębiorstw i potrzeb finansowych (w tym mieszkaniowych) Polaków" – czytamy w komunikacie.

Największe polskie banki w piątek mocno tracą na GPW po tym, jak lider Polski 2050 i marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że jego zdaniem jednym z postulatów, który może pokazać ludziom, że rząd jest po ich stronie, jest wprowadzenie tzw. windall tax, czyli podatku od nadmiarowych zysków banków.