Żółta kartka dla administracji USA. PKB na minusie

Jak wynika z danych amerykańskiego biura analiz ekonomicznych (z ang. U.S. Bureau of Economic Analisys, BEA), największa gospodarka świata złapała zadyszkę. Produkt Krajowy Brutto USA według wstępnych danych był w I kw. 2025 r. ujemny i wyniósł -0,3 proc. Prognozy zakładały wskaźnik na poziomie 0,3 proc., a jeszcze na koniec 2024 r. analogiczny odczyt wyniósł 2,4 proc.

Oznacza więc, że pierwsze trzy miesiące bieżącego roku przyniosły znaczące spowolnienie gospodarki Stanów Zjednoczonych. Trudno w tym miejscu nie wspomnieć, że w styczniu doszło do zmiany władzy w tym kraju, a nowa administracja pod kierownictwem prezydenta Donalda Trumpa wywołała kilka wstrząsów nie tylko na swoim rynku, ale też w ujęciu globalnym.

Według wstępnych danych BEA ujemny wpływ na PKB USA w pierwszym kwartale miały ograniczenie wydatków rządowych, a także wzrost importu o blisko 5 proc. Na oba segmenty bezpośrednio wpłynęły decyzje amerykańskiej administracji. Z inicjatywy Trumpa jego współpracownik, miliarder Elon Musk, przeprowadził wraz z Departamentem Efektywności Rządowej szereg zwolnień w strukturach urzędów, a także część federalnych projektów została zawieszona.

Do tego dochodzi burzliwa polityka w sprawie handlu międzynarodowego, czyli ogłaszanie, zawieszanie i znowu podnoszenie ceł. Amerykańskie firmy w obawie przed znaczącym wzrostem kosztów prowadzenia biznesu sprowadzali do kraju towary na potęgę, co przy nieznacznym wzroście eksportu dało ujemny bilans handlowy, a ten obniżył PKB.

W dalszej części raportu BEA można przeczytać, że dodatni wpływ na amerykańską gospodarkę miały wzrost inwestycji oraz wydatków konsumentów. Suma obu tych segmentów dała łączny wzrost o 3 proc., wobec 2,9 proc. kwartał wcześniej. Patrząc na dynamikę sprzedaży detalicznej, to ta pozostała dodatnia - 1,8 proc. kdk. - choć na koniec 2024 r. odpowiedni odczyt był wyższy, bo wyniósł 4 proc.

Reuters, choć opisywane dane potwierdzają „chaotyczny charakter polityki taryfowej” administracji USA, tak na pierwszy rzut oka mogą one wyolbrzymić problem gospodarki. Wydatki konsumentów bowiem nadal rosną, a szczególnie duży wpływ na spadek PKB miał rekordowy deficyt handlowy w marcu, w którym to wydatki na import przewyższyły wpływy z eksportu o 161,9 mld dol. – najwięcej w historii.

Nie oznacza to jednak, że wojna handlowa wywołana przez Trumpa nie odciśnie piętna na amerykańskiej gospodarce. W ocenie ekonomistów z Goldman Sachs prawdopodobieństwo wystąpienia recesji w USA w ciągu 12 miesięcy wynosi obecnie 45 proc. Ten sam ośrodek analityczny obniżył prognozy dot. tempa wzrost gospodarczego na koniec roku z 1 do 0,5 proc.