Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
NanoAnaliza

Rząd ogłasza nowe propozycje zwiększające dochody. Przeważają tzw. miękkie działania. Czy zmniejszą deficyt?

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Pod koniec sierpnia rząd przedstawił budżet na 2026 r. Zaskoczeniem okazał się wysoki deficyt przewidywany jeszcze na ten rok – 6,9 proc. PKB. W przyszłym roku ma on zmniejszyć się do 6,5 proc. PKB, częściowo w wyniku planowanego wzrostu CIT od banków, akcyzy na alkohol oraz opłaty cukrowej.

W tzw. notyfikacji fiskalnej przesłanej do Brukseli zrewidowano deficyt za 2024 r., który wyniósł 6,5 proc. PKB, czyli o 0,1 pkt proc. mniej niż wcześniej szacowano. Jednocześnie potwierdzono wzrost deficytu w 2025 r. do 6,9 proc. PKB. Ciekawostką jest, że gdyby deficyt był wyższy o zaledwie 120 mln zł, osiągnąłby symboliczny poziom „7” z przodu.

Action plan

W ramach procedury EDP rząd zobowiązany jest informować Komisję Europejską o postępach we wdrażaniu planu co pół roku. W najnowszym raporcie pojawiły się nowe działania, które nie zostały wcześniej uwzględnione w ustawie budżetowej. Poniższa tabela zawiera zestawienie działań podjętych w ostatnim półroczu, w tym także tych zapisanych w ustawie budżetowej.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Z nowych propozycji najistotniejsze kwotowo jest zwiększenie opłat za przejazd siecią dróg objętych elektronicznym poborem opłat (dla pojazdów powyżej 3,5 t). Według szacunków ma to przynieść wpływy w wysokości 2,8 mld zł.

Twarde vs. miękkie liczby

Ministerstwo Finansów oszacowało, że działania zespołu ds. przeciwdziałania szarej strefie przyniosą 1,2 mld zł, a nowe uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy – 212 mln zł. Wartość ta opiera się na założeniu, że 10 proc. umów B2B uznawanych za tzw. fikcyjne samozatrudnienie w umowy o pracę. Resort finansów ocenia, że łącznie takich umów jest ok. 160 tys.

Ponadto rząd wprowadza szereg zmian ukierunkowanych na poprawę ściągalności należności, uszczelnienie systemu podatkowego oraz zwiększenie efektywności egzekucji administracyjnych.

Oczywiście, łatwiej jest powiedzieć niż zrobić. Nieprzypadkowo działania uszczelniające – ze względu na swój niepewny charakter – nie są klasyfikowane jako działania zwiększające dochody w regułach unijnych. Różnią się od takich rozwiązań jak np. podwyżka stawki VAT do 23 proc. na bezalkoholowe odpowiedniki napojów alkoholowych, ponieważ brak im automatyzmu wpływu na budżet.

A zatem z twardych, nowych działań są dwa – wspomniane zwiększenie VAT oraz zmiana wysokości stawek opłaty elektronicznej za drogi płatne. Łącznie mają one przynieść nieco ponad 3 mld zł w 2026 r., a więcej w kolejnym roku, ponieważ podwyżka VAT zacznie obowiązywać od lipca 2026 r.

Klincz polityczny i jednostronne ryzyka

Pozwoliłoby to zrekompensować ubytki w dochodach budżetu na 2026 r., wynikające z ewentualnego weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec podwyżek akcyzy na alkohol oraz opłaty cukrowej. Chyba że prezydent ponownie zawetuje np. planowaną podwyżkę VAT. To pokazuje niebezpieczną dynamikę – rząd, chcąc przeprowadzić konsolidację fiskalną, sięga po mniej pewne i mniej automatyczne źródła dochodów.
Z jednej strony odzwierciedla to niechęć do zrażania elektoratu, z drugiej jednak ujawnia klincz na linii rząd–prezydent.

Ministerstwo Finansów wskazuje, że działania nieuwzględnione w budżecie stanowią pozytywne ryzyko dla prognozy fiskalnej, czyli mogą przyczynić się do niższego deficytu. Istnieją jednak także ryzyka negatywne – jak choćby prezydenckie weta, czy ustawowe minimum wydatków na ochronę zdrowia.

Minister zdrowia na początku października stwierdziła, że w 2026 r. w NFZ może zabraknąć 23 mld zł – to więcej niż łączna wartość wszystkich dotychczasowych działań konsolidacyjnych (18,9 mld zł).

Klauzula obronna

Skumulowane w latach 2024–2026 tempo wzrostu wydatków netto sektora instytucji rządowych i samorządowych będzie o 0,4 pkt proc. wyższe od tempa zalecanego przez Radę UE. Jednak odchylenie to mieści się w przyznanej Polsce w lipcu elastyczności na wydatki obronne (tzw. krajowej klauzuli wyjścia).

Limit ten wynosi 1,5 proc. PKB nadwyżki względem poziomu z 2021 r. – czyli sprzed rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wówczas Polska przeznaczała 1,6 proc. PKB na obronność, a więc limit wzrósł do 3,1 proc. Z przewidywanych na 2026 r. 3,4 proc. PKB wydatków obronnych, Komisja Europejska uwzględnia w regułach fiskalnych jedynie 1,9 proc. – czyli 1,6 proc. sprzed 2021 r. oraz 0,3 proc. nadwyżki ponad limit.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Warto zauważyć, że we wcześniejszych planach – sprzed roku – zakładano, iż w 2027 r. Polska przeznaczy na obronność aż 4,3 proc. PKB według metodologii unijnej.
Taki poziom wydatków znacząco ograniczyłby przestrzeń fiskalną dla działań rządu w wyborczym 2027 r.
Nie wiadomo jednak, czy te założenia pozostają aktualne.