Donald Trump zapowiedział 100-procentowe cła na półprzewodniki i chipy
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w środę wprowadzenie 100-procentowych ceł na import półprzewodników i chipów do Stanów Zjednoczonych. Dodał, że z taryf będą wyłączone firmy, produkujące w USA. Minutę po północy czasu wschodnioamerykańskiego w czwartek w życie weszły nowe stawki amerykańskich ceł dla 70 państw świata oraz Unii Europejskiej
Trump ogłosił tego dnia w Gabinecie Owalnym w obecności dyrektora wykonawczego Apple'a Tima Cooka, że koncern zainwestuje w najbliższych czterech latach 600 mld dol. w Stanach Zjednoczonych.
Weszły w życie cła na produkty z 70 państw świata i UE
Minutę po północy czasu wschodnioamerykańskiego w życie weszły nowe stawki amerykańskich ceł dla 70 państw świata oraz Unii Europejskiej – poinformowała administracja prezydenta Donalda Trumpa.
To zarówno owoce wynegocjowanych ram porozumień handlowych (15 proc. cła dla towarów z UE, Japonii, Korei Płd., 19 proc. dla Indonezji i Tajlandii, 20 proc. dla Wietnamu), jak i – w przypadku większości państw – jednostronnej decyzji prezydenta Donalda Trumpa.
W rezultacie wyższymi cłami zostaną m.in. obłożone produkty z państw produkujących tanie dobra konsumpcyjne, jak Bangladesz (20 proc.) i Tajwan (20 proc.).
Państwa posiadające niewielką nadwyżkę w wymianie handlowej z USA otrzymały ponadto w większości 15-proc. stawkę, te posiadające deficyt – minimalną stawkę 10 proc., zaś jedne z najwyższych ceł dotkną towary importowane z Brazylii (50 proc., to kara za proces przeciwko byłemu prezydentowi Bolsonaro, który próbował obalić demokratycznie wybranego konkurenta – przyp. red.), Szwajcarii (39 proc.) czy Birmy, Bośni i Hercegowiny oraz Republiki Południowej Afryki (30 proc.).
Czytaj także: Donald Trump podnosi cło na import z Indii do 50 proc.
Poza tymi cłami Trump wprowadził szereg ceł na poszczególne sektory – stal i aluminium (początkowo 25, teraz 50 proc.), samochody i części samochodowe (25 proc.) oraz miedź (50 proc.).
Dla niektórych państw, które wynegocjowały wstępną umowę handlową z USA – UE, Korei, Japonii – cła na samochody zostaną obniżone.
Jedną z największych niewiadomych są też przyszłe relacje handlowe z Chinami. Po ogłoszeniu dodatkowych 34-proc. ceł w „dzień wyzwolenia” oba mocarstwa weszły w wojnę handlową, która zakończyła się wprowadzeniem ponad 100-proc. ceł przez obydwa kraje.
W maju, po rozmowach w Genewie, zawarły tymczasowy i chwiejny rozejm, w myśl którego stawka na towary z Chin spadła do 30 proc., a chińska stawka na towary z USA – do 10 proc.
Porozumienie to wygasa jednak już 12 sierpnia 2025 r. Mimo pozytywnych sygnałów po ostatniej rundzie rozmów państw w Sztokholmie 29 lipca, wciąż nie wiadomo, czy zostanie przedłużone.
Czytaj także: Goldman Sachs policzył, ile wyniesie efektywna stawka celna w USA w 2025 r. wobec odwieszenia ceł
Źródło: PAP, XYZ