Pomoc humanitarna coraz częściej celem ataków. W 2024 r. zginęło 379 pracowników

W ubiegłym roku na świecie zginęło 379 pracowników humanitarnych – o 37 proc. więcej niż rok wcześniej. – Pomoc humanitarna coraz częściej staje się celem ataków sił zbrojnych – alarmuje dr Wojciech Wilk, prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM).

Ataki na pracowników humanitarnych

19 sierpnia 2003 r. w Bagdadzie doszło do samobójczego zamachu bombowego Al-Kaidy na siedzibę ONZ, w którym zginęły 22 osoby, a 160 zostało rannych, w tym dr Wojciech Wilk. To wydarzenie stało się powodem ustanowienia przez ONZ Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej, przypadającego 19 sierpnia.

Szef PCPM podkreśla, że od tamtego czasu pracownicy organizacji pomocowych coraz częściej stają się celem sił zbrojnych i grup paramilitarnych. – Kiedyś wierzono, że zasada neutralności i bezstronności daje bezpieczeństwo. Teraz ta wiara jest osłabiona – zaznacza.

Według Wilka rosnąca liczba ofiar pokazuje, że niesienie pomocy wiąże się dziś z dużym ryzykiem. – Apeluję do stron walczących w Ukrainie, Strefie Gazy i innych konfliktach: nie bombardujcie naszych biur i konwojów – powiedział.

Kryzys finansowania pomocy

Prezes PCPM zwrócił uwagę, że finansowanie pomocy humanitarnej od zawsze było związane z polityką zagraniczną państw. Obecnie ponad 90 proc. środków pochodzi z krajów globalnej Północy – Unii Europejskiej, USA, Kanady, Japonii i Korei Południowej. Duże gospodarki, takie jak Chiny, Indie czy Brazylia, nie wspierają działań pomocowych mimo posiadanych możliwości finansowych.

Po 2022 r. większość funduszy przekierowano do Ukrainy ze względów politycznych i geostrategicznych. Stało się to kosztem innych kryzysów – w Sudanie, Syrii czy w Afryce. – Pomoc humanitarna stała się łatwym celem cięć budżetowych, bo nie daje głosów wyborców – mówi Wilk.

Światowe wydatki na pomoc humanitarną spadły od 2023 r. o niemal 40 proc. Zamknięto m.in. programy USAID, a wiele krajów UE znacząco ograniczyło finansowanie. Tymczasem potrzeby wciąż rosną. W 2024 r. ponad 123 mln osób na świecie musiało uciekać ze swoich domów.

Wilk podkreśla, że mimo cięć organizacje starają się nieść wsparcie w najbardziej potrzebujących regionach. – Wszystkim, którzy pomagają w krajach objętych kryzysami, składam wyrazy uznania. Niesiecie pomoc i nadzieję na lepsze jutro – dodał.

PCPM na granicy Sudanu

Jednym z miejsc działalności PCPM jest granica Sudanu i Sudanu Południowego, gdzie od 2023 r. trwa wojna domowa. Fundacja prowadzi tam kliniki dla uchodźców, którzy pokonują pieszo 300 kilometrów przez busz w upale sięgającym 40 stopni.

Do ośrodków trafiają matki z dziećmi w stanie skrajnego wyczerpania i odwodnienia. PCPM zapewnia im pomoc medyczną oraz specjalną żywność terapeutyczną dla dzieci. Koszt takiej pomocy wynosi 120–150 zł na jedno dziecko.

Źródło: PAP