Kolejki samochodów do przejść z Białorusią, gdzie wznowiono ruch graniczny

Około 400 tirów i około 100 aut osobowych stało w nocy w kolejkach do przejść granicznych z Białorusią w Koroszczynie i Terespolu w woj. lubelskim. O północy ze środy na czwartek został częściowo przywrócony ruch graniczny z Białorusią.

– Przejścia graniczne zostały otwarte zgodnie z planem o północy. Ruch przebiega płynnie i spokojnie – powiedział PAP rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś w trakcie nocnej rozmowy po otwarciu granicy.

Poinformował, że do przejścia dla samochodów osobowych w Terespolu w kolejce na wyjazd z Polski czekało wówczas około 100 aut. Były to głównie samochody na rejestracjach białoruskich. Po stronie białoruskiej – według informacji tamtejszych służb – w kolejce elektronicznej zgłoszonych zostało ponad trzy tysiące samochodów osobowych, które chcą wjechać do Polski. Jak podkreślił Deruś, ile faktycznie aut stoi w kolejce do granicy po stronie białoruskiej, nie wiadomo.

– Nie mamy możliwości, żeby to zweryfikować – zaznaczył.

Natomiast do przejścia w Koroszczynie na odprawę i wyjazd z Polski czekało około 400 samochodów ciężarowych. Tutaj kolejka ustawiała się od godzin porannych w środę – już przed południem czekało ponad 200 tirów.

Deruś powiedział, że te 400 tirów funkcjonariusze celno-skarbowi są w stanie obsłużyć w ciągu jednej 12-godzinnej zmiany i jeśli nie będzie dojeżdżać dużo kolejnych samochodów, to ta kolejka może być rozładowana.

– W najbliższych godzinach okaże się, czy ten ruch będzie wzmożony, czy nie – zaznaczył.

Jak dodał, służby celno-skarbowe pracują w zwiększonych obsadach.

O północy ze środy na czwartek został częściowo przywrócony ruch graniczny z Białorusią

Po przywróceniu ruchu samochody osobowe wracają na przejście Terespol–Brześć, a pojazdy ciężarowe na przejście Kukuryki–Kozłowicze (z oddziałem celnym w Koroszczynie).

Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowego: Kuźnica Białostocka–Grodno, Siemianówka–Swisłocz, Terespol–Brześć. Oznacza to, że w sumie otwartych będzie pięć przejść granicznych z Białorusią – trzy kolejowe i dwa drogowe.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji przywrócenie ruchu dotyczy przejść kolejowych i drogowych zamkniętych wcześniej w związku z manewrami rosyjsko-białoruskimi Zapad 2025. Obowiązuje na obu kierunkach – wyjazdu z Polski na Białoruś i wjazdu do naszego kraju. Dotyczy zarówno transportu samochodowego, jak i pociągów towarowych.

W ocenie MSWiA utrzymanie ograniczeń na pozostałych przejściach granicznych determinowane jest „utrzymującymi się wciąż zagrożeniami hybrydowymi ze strony Białorusi i Rosji i związanymi z tym wyzwaniami dla bezpieczeństwa państwa, a także z utrzymującą się presją migracyjną na granicy polsko-białoruskiej”.

Premier Tusk: środek zapobiegawczy polegający na zamknięciu przejść spełnił swoje zadanie

Częściowe przywrócenie ruchu na przejściach granicznych z Białorusią zapowiedział we wtorek premier Donald Tusk. Podkreślił, że manewry Zapad 2025 zakończyły się, więc zmniejszyły się zagrożenia związane z agresywną postawą wschodnich sąsiadów Polski.

– Biorąc pod uwagę oczywiście także interesy gospodarcze polskich przewoźników, także PKP Cargo, uznaliśmy, że ten środek zapobiegawczy spełnił swoje zadanie – wyjaśnił.

Premier dodał, że narzędzie, jakim jest możliwość zamknięcia przejść granicznych, pozostaje cały czas w rękach rządu.

Jeśli będzie taka potrzeba, jeśli wzrośnie napięcie lub agresywne zachowanie naszych sąsiadów, to nie będziemy się wahać i podejmiemy ponownie decyzję o zamknięciu przejść – podkreślił.

Na skutki długotrwałego zamknięcia wszystkich przejść granicznych wskazywało m.in. PKP Cargo. Zastępca dyrektora biura zarządu, promocji i relacji inwestorskich w spółce Julita Sołtysiak oceniła, że jeśli zamknięcie granicy okazałoby się długotrwałe, miałoby to negatywny wpływ na realizację przewozów Nowym Jedwabnym Szlakiem, czyli połączeniem kolejowym zapewniającym transport towarów z Chin.

Przedstawiciele rządu wielokrotnie pytani byli, kiedy granica zostanie ponownie otwarta. Szef MSWiA Marcin Kierwiński m.in. podczas konferencji w Lubaniu podkreślał, że nastąpi to, gdy będzie stuprocentowa pewność, że Polsce nie grozi żadne niebezpieczeństwo i prowokacje.

Granica polsko-białoruska została zamknięta o północy z czwartku na piątek (11/12 września) na mocy rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z uwagi na organizowane 12–16 września rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe Zapad 2025.

Czytaj także: Ostrzeżenia, drony i ZAPAD za granicą. Eksperci ostrzegają: nie ufajmy Łukaszence

Źródło: PAP