Lufthansa zwolni do 2030 cztery tysiące ludzi. Firma stawia bowiem na AI
Lufthansa planuje do 2030 zwolnić cztery tysiące pracowników. Pracę stracą głównie pracownicy biurowi w Niemczech, ponieważ firma stawia na sztuczną inteligencję (AI) jako narzędzie zwiększające zyski i efektywność.
"Grupa Lufthansa sprawdza, które zadania nie będą potrzebne w przyszłości. Chodzi m.in. o zmiany, które wprowadzi cyfryzacja i zwiększone wykorzystanie sztucznej inteligencji. Użycie tych funkcji doprowadzi bowiem do zwiększenia efektywności" – czytamy w oświadczeniu firmy.
Akcje Lufthansy wzrosły na niemieckiej giełdzie o 0,9 proc. po publikacji tej informacji. Od początku roku kurs walorów przewoźnika urósł już o 25 proc. Firma zapowiedziała również, że spodziewa się skorygowanej marży operacyjnej na poziomie 8–10 proc. od 2028 roku (wcześniej zakładano maksymalnie 8 proc.). Skorygowany przepływ pieniężny ma przekroczyć 2,5 miliarda euro rocznie. Zdaniem analityków UBS, to lepszy wynik, niż spodziewał się rynek, dlatego akcje Lufthansy mogą być atrakcyjne dla inwestorów.
CNBC przypomina jednak, że 2024 rok był dla Lufthansy wyjątkowo trudny. Strajki, walka cenowa z konkurencją oraz opóźnienia sprawiły, że zysk EBIT spadł o 39 proc. do 1,65 miliarda euro, a marża operacyjna była o 4,4 proc. poniżej celu firmy, czyli 8 proc. W efekcie kurs akcji spadł o 23 proc. w skali roku.
Lufthansa nie jest jedyną firmą, która redukuje zatrudnienie przez AI. Podobnie zrobiła Klarna, która zwolniła 40 proc. pracowników (z 5 tys. do 3 tys.). Salesforce zredukowało 4 tysiące etatów w dziale obsługi klienta, a Accenture zapowiedziało zwolnienia osób, które nie będą w stanie nauczyć się pracy z AI.