Niemcy się zbroją. Resort obrony chce kupić tysiąc czołgów
Niemiecki resort obrony zaczyna poważne zbrojenia. Ministerstwo chce kupić tysiąc czołgów Leopard 2 oraz 2,5 tysiąca transporterów Boxer. Wyprodukują je europejskie konsorcjum KDNS oraz niemiecki Rheinmetall. Łączna wartość tych kontraktów może przekroczyć nawet 25 miliardów euro.
A to nie koniec niemieckich kontraktów zbrojeniowych. Resort obrony szykuje się do kupna fińskich wozów bojowych Patria AMV. Wartość zamówienia to 2 miliardy euro, a 90 proc. wozów powstanie w Niemczech. Patrie zastąpią transportery opancerzone Fuchs z lat 70. XX wieku.
Nowy sprzęt trafi do 2030 do nowych brygad NATO. Jednostki powstają w jednym celu - by powstrzymać Rosję.
Zamówienia są zgodne z wizją kanclerza Friedericha Merza. Chce on bowiem, by Bundeswehra była najsilniejszą konwencjonalną armią w Europie. Z kolei minister obrony Boris Pistorius zapowiedział, że Bundeswehra ma być gotowa do wojny już w 2029. Pistorius nie wyklucza też przywrócenia poboru, bo armii brakuje żołnierzy.
Wzmocnienie armii jest możliwe dzięki ustawie CDU i SPD, która zwalnia "konstytucyjny hamulec bezpieczeństwa". Wydatki na obronę, które przekraczają 1 proc. PKB nie będą podlegać ograniczeniom budżetowym. Na ich sfinansowanie Niemcy będą też mogły zaciągać kredyty.