Biały Dom nakłada jeszcze wyższe cła na Chiny. „Nie dotrzymały terminu"

Ponieważ Chiny nie odwołały swoich ceł odwetowych, to o północy z wtorku na środę (godz. 6 w środę w Polsce) zaczną obowiązywać łącznie 104-procentowe cła na towary z Chin – podała telewizja Fox Business, powołując się na rzeczniczkę Białego Domu Karoline Leavitt.

„Chiny nie dotrzymały ustalonego przez prezydenta (Donalda) Trumpa terminu do południa czasu wschodniego na usunięcie taryf odwetowych” – zauważył na platformie X reporter Fox Business Edward Lawrence.

Zapowiada się wojna handlowa z USA. Chińczycy zdecydowali się nie odpuszczać

Oznacza to, że Trump zamierza zrealizować swoją groźbę z poniedziałku, kiedy zagroził nałożeniem dodatkowego 50-procentowego cła na import z Chin, jeśli Pekin nie wycofa się ze swoich 34-procentowych ceł odwetowych zapowiedzianych w piątek, które mają wejść w życie w czwartek.

Trump nałożył już w lutym 20-procentowe cło na towary z Chin, zaś w ubiegłą środę zapowiedział nałożenie dodatkowej 34-procentowej stawki w ramach taryf mających ustanowić „wzajemność” w stosunkach handlowych. Po tym, jak Pekin zapowiedział odwet tym samym, prezydent USA zapowiedział kolejne 50 proc., co łącznie daje 104-procentową stawkę dla niemal wszystkich produktów importowanych z Chin.

Dodatkowe cła na Chiny, jak i na 56 innych państw, z którymi USA mają deficyt handlowy, zapowiedziane tydzień temu, wejdą w życie w środę o północy czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 6 rano w Polsce). Na towary z Polski, tak jak w przypadku innych członków Unii Europejskiej, zostanie nałożone 20-procentowe cło.

Po początkowym odbiciu z początku sesji główne amerykańskie indeksy giełdowe notują straty, wciąż jednak znajdują się na poziomie minimalnie wyższym niż wczorajsze zamknięcie. S&P 500 traci obecnie od początku 2025 r. blisko 14 proc., Nasdaq – blisko 20 proc. Znacząca część tych strat przypada na trzy ostatnie giełdowe sesje, gdy rynki finansowe dotknęła wyprzedaż w związku z rosnącymi obawami o skutki wywołanej przez Trumpa wojny handlowej. To najbardziej gwałtowna przecena amerykańskiej giełdy od marca 2020 r., gdy sparaliżował ją strach związany z pandemią Covid-19.

Źródło: PAP, XYZ