Biały Dom zaprzecza doniesieniom o nieopublikowanej części strategii bezpieczeństwa. „To fake news”

Nie istnieje żadna alternatywna, prywatna ani tajna wersja Narodowej Strategii Bezpieczeństwa USA – zapewniła zastępczyni rzeczniczki Białego Domu. Dodała, że to „fake news”. O nieopublikowanej części dokumentu, która miałaby mówić m.in. o Polsce, informował amerykański portal Defense One.

To fake news. Strategia Bezpieczeństwa Narodowego Prezydenta, opublikowana na stronie internetowej Białego Domu, została zatwierdzona przez prezydenta, przekazana jego gabinetowi, rozesłana do departamentów i agencji oraz przekazana Kongresowi. Nie istnieje żadna alternatywna, prywatna ani tajna wersja – powiedziała zastępczyni rzeczniczki Białego Domu Anna Kelly.

Anna Kelly odniosła się w ten sposób do doniesień amerykańskiego portalu Defense One, który poinformował w środę o istnieniu nieopublikowanej części Narodowej Strategii Bezpieczeństwa USA. Miałaby zakładać m.in. odciągnięcie Polski, Węgier, Włoch i Austrii od Europy oraz stworzenie nowego formatu współpracy międzynarodowej wraz z Chinami, Rosją, Indiami i Japonią.

– Prezydent [Donald – przyp. red.] Trump jest transparentny i złożył podpis pod jednym dokumentem Narodowej Strategii Bezpieczeństwa – powiedziała. Według niej doniesienia pochodzą od osób, które „nie mają pojęcia, o czym mówią” i nie stanowią bezpośredniego otoczenia amerykańskiego prezydenta.

W opublikowanym w piątek dokumencie amerykańska administracja wyznaczyła kierunki polityki zagranicznej i obronności. To m.in. odejście od roli „światowego policjanta” i skupienie się na gospodarczej rywalizacji z Chinami. Dokument jest też krytyczny wobec Europy, stwierdzając, że kontynent jest „na skraju wymazania cywilizacyjnego”.

Prezydent Donald Trump podkreślił w poniedziałek w wywiadzie dla „Politico”, że chce „silnej Europy”. Według niego to europejscy przywódcy czynią ją słabą. Stwierdził też, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski „musi zacząć akceptować pewne rzeczy, bo przegrywa”.

Źródło: PAP