Bodnar: przeliczanie głosów może ruszyć na początku przyszłego tygodnia

Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar ocenił, że na początku przyszłego tygodnia może ruszyć przeliczanie głosów w 296 wytypowanych komisjach wyborczych.

Decyzję o powołaniu zespołu, którego zadaniem jest m.in. ustalenie, czy w ramach procesu wyborczego doszło np. do niszczenia lub podrabiania protokołów oraz innych dokumentów wyborczych, podjął 30 czerwca szef PK Dariusz Korneluk.

Bodnar powiedział w Radiu Zet, że komisja będzie weryfikować głosy w 296 komisjach i że ta liczba wynika z opinii przygotowanej dla MS przez biegłego Jacka Hamana. Przekazał, że odpowiednie polecenia zostały wydane na poziom prokuratorów regionalnych, a następnie na poziom prokuratorów okręgowych, którzy są „na etapie gromadzenia dokumentacji i przejścia do fizycznej czynności dokonania oględzin” i poinformowania wszystkich zainteresowanych stron, czyli przedstawicieli komitetów wyborczych, żeby mogli uczestniczyć w tej procedurze.

– Myślę, że na początku przyszłego tygodnia już ta cała procedura fizycznie ruszy – ocenił minister. Dodał, że liczenie może potrwać dwa tygodnie. Jednocześnie podkreślił, że istnieje konstytucyjna zasada domniemania ważności wyborów i że to domniemanie nie zostało dotąd obalone.

Czytaj także:

Niedługo ustawa rozdzielająca funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego

Szef MS powiedział też, że w najbliższym czasie można spodziewać się ustawy rozdzielającej funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Przypomniał, że projekt ustawy w tej sprawie został przygotowany i zaopiniowany przez Komisję Wenecką; ponadto – wskazał – o tym, że rząd zamierza przedstawić taki projekt, mówił przy okazji wotum zaufania premier Donald Tusk.

Zdaniem Bodnara, nowy prezydent Karol Nawrocki „nie powinien mieć kłopotu z podpisaniem ustawy, która ogranicza władzę rządu i przenosi decyzję i władztwo w ręce niezależnego prokuratora generalnego”.

Czy należy uzupełnić skład Trybunału Konstytucyjnego?

Pytany, czy należy uzupełnić skład Trybunału Konstytucyjnego, minister sprawiedliwości podkreślił, że wymaga to spotkania koalicji i zastanowienia się. Dodał, że musi się to odbyć w taki sposób, aby proces wyboru kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego był maksymalnie przejrzysty i budował zaufanie do nowego składu.

To nie może być tak, że to będą osoby zgłaszane przez taką czy inną partię polityczną – zastrzegł Bodnar.

W ubiegłym tygodniu marszałek Sejmu Szymon Hołownia wyraził opinię, że trzeba zacząć obsadzać Trybunał Konstytucyjny i wybrać do niego sędziów na obecnych warunkach. Jak zauważył, obecnie są cztery wakaty w TK, a po rezygnacji Krystyny Pawłowicz będzie pięć nieobsadzonych stanowisk, co sprawi, że Trybunał będzie „kompletnie niefunkcjonalny”.

Od końca kwietnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny liczy 11 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk sędziowskich (w tym nieuprawnieni).

Ponieważ w ostatnich miesiącach zakończyły się kadencje czworga sędziów, oznacza to, że w TK są obecnie cztery wakaty sędziowskie. Kluby sejmowe – poza PiS – konsekwentnie nie zgłaszają kandydatów. Krystyna Pawłowicz ma przejść w stan spoczynku 5 grudnia 2025 r.

Źródło: PAP, XYZ