Dron nad Belwederem. Służby przesłuchały sterujących maszyną

Dron, który w poniedziałkowy wieczór latał nad Belwederem, został ściągnięty, a osoby, które nim sterowały – przesłuchane – poinformował we wtorek rano wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. W rozmowie z TVN24 wskazał, że w jego ocenie Służba Ochrony Państwa "sprawdziła się bardzo dobrze".

– Dron latał na terenach, na których nie powinien. Został ściągnięty. Zatrzymano również te osoby, które sterowały tym dronem. (...) Te osoby zostały przesłuchane w nocy. Zobaczymy, jakie będą wyniki tych procedur – powiedział Duszczyk. – Dla mnie bardzo dobrą informacją jest to, że to bardzo szybko zadziałało: pojawił się dron i w ciągu dosłownie bardzo krótkiego czasu został zneutralizowany, a osoby zatrzymane. Państwo zadziałało ponownie – dodał.

Duszczyk powiedział, że nie można wykluczyć żadnej hipotezy. Mógł być to bowiem zarówno przypadek, jak i celowe działanie, mające na celu sprawdzenie i nagranie reakcji funkcjonariuszy SOP. "To wyjaśni postępowanie służb i prokuratura" - dodał wiceminister.

O zdarzeniu poinformował w poniedziałkowy wieczór premier Donald Tusk. Za pośrednictwem wpisu na platformie X szef rządu napisał, że służby zatrzymały dwóch Białorusinów, którzy sterowali dronem nad Belwederem oraz budynkami rządowymi mieszczącymi się wzdłuż ulicy Parkowej.

Źródło: PAP/XYZ